DartsPL

5 cze 20204 min

Znamy finalistów PDC Home Tour!

Po dwóch dniach turniejów półfinałowych poznaliśmy skład finałów pierwszej edycji rozgrywek PDC Home Tour. Środowe granie zostało zdominowane przez Gary’ego Andersona, który w bardzo pewnym stylu wygrał turniej. W czwartek po niezwykle wyrównanej walce awans uzyskali Nathan Aspinall i Jonny Clayton.
 

 
Organizatorzy Home Touru nie kazali kibicom darta zbyt długo czekać na ostateczne rozstrzygnięcia rozgrywek. We wtorek zakończył się ostatni turniej drugiej fazy turnieju, po którym poznaliśmy skład turniejów półfinałowych. Już na następny dzień rozegrany zostały mecze, których stawką był awans do ścisłego finału imprezy. W czwartek odbył się drugi półfinał, po którym wszystko było już jasne i po ponad miesiącu oczekiwania poznaliśmy nazwiska 4 najlepszych zawodników rozgrywek Home Tour. Już dzisiaj rozegrają oni ostatnie mecze w rozgrywkach i wyłoniony zostanie triumfator całej imprezy.
 

 
Półfinał 1 – 3 czerwca
 

 
Gary Anderson 6-5 Mike de Decker
 
Jelle Klaasen 6-2 Dave Chisnall
 
Jelle Klaasen 6-3 Mike de Decker
 
Gary Anderson 6-3 Dave Chisnall
 
Dave Chisnall 6-5 Mike de Decker
 
Gary Anderson 6-2 Jelle Klaasen
 
Awans – Gary Anderson i Jelle Klaasen
 

 
W pierwszym półfinale faworytem był Gary Anderson. Flying Scotsman po raz kolejny nie zawiódł swoich kibiców i w bardzo pewnym stylu i z kompletem wygranych wygrał cały turniej i zameldował się w finale imprezy. Strach myśleć, że sam udział Andersona w Home Tourze był mocno zagrożony. Przypomnijmy, że Gary pierwotnie wycofał się z udziału w imprezie, za powód podając słaby internet. Na szczęście pod koniec rozgrywek pierwszej rundy zdecydował się na wzięcie udziału w turnieju i to była świetna decyzja. Szkot pozostaje niepokonany w rozgrywkach online. 9 meczów w Home Tourze i 9 zwycięstw. Flying Scotsman być może nie zachwyca najwyższymi średnimi, ale w najważniejszych momentach wznosi się na swój najwyższy poziom i to wystarcza do odniesienia kolejnych zwycięstw. Największe problemy Szkot miał w meczu otwarcia z Mike de Deckerem. Belg, który był prawdziwym czarnym koniem turnieju sprawił starszemu koledze po fachu sporo problemów i wydawało się, że może nawet pokusić się o sprawienie sporej niespodzianki w meczu otwarcia. Ostatecznie więcej zimnej krwi w końcówce zachował Anderson i wygrał w decydującym legu. Napędzony tym zwycięstwem nie dał już większych szans pozostałym rywalom, pewnie ich ogrywając i w dwóch kolejnych meczach tracąc zaledwie 5 legów. Większość ekspertów jako drugiego do awansu typowało Dave’a Chisnalla. Chizzy był jednak tego wieczora rozczarowaniem. Dwie porażki w dwóch pierwszych kolejkach przekreśliły jego szanse na awans. Szczególnie bolesna była porażka 2-6 w pierwszej kolejce z Jelle Klaasenem. W drugiej serii meczów Chisnall mierzył się z Andersonem, więc trudno obwiniać go za porażkę. Z niepowodzenia rywali najlepiej skorzystał Jelle Klaasen. Holender po raz kolejny zaskoczył wszystkich i uzyskał awans do finału z drugiego miejsca. W poprzedniej rundzie rozgrywek Klaasen wyeliminował aktualnego mistrza świata PDC – Petera Wrighta. Cobra był już pewny swojego udziału w finale po dwóch pierwszych kolejkach. Dwa zwycięstwa sprawiły, że ostatni mecz z Andersonem był jedynie starciem o 1 miejsce. Bez zwycięstwa środowe zmagania zakończył Mike de Decker. Dla Belga sam udział w tak zaawansowanej fazie turnieju jest jednak sporym sukcesem.
 

 
Półfinał 2 – 4 czerwca
 

 
Joe Cullen 6-4 Rob Cross
 
Nathan Aspinall 6-5 Jonny Clayton
 
Jonny Clayton 6-5 Joe Cullen
 
Rob Cross 6-5 Nathan Aspinall
 
Nathan Aspinall 6-5 Joe Cullen
 
Jonny Clayton 6-1 Rob Cross
 
Awans – Jonny Clayton i Nathan Aspinall
 

 
Typowanie faworytów drugiego turnieju półfinałowego było jak wróżenie z fusów. Największą niewiadomą był chyba Rob Cross. Czwarty darter świata co prawda uzyskiwał awanse do kolejnych rund, ale poziom jego gry nie mógł zachwycać nikogo. Wystarczy powiedzieć, że jego turniejowe życie wisiało na włosku już w pierwszej fazie turnieju, kiedy przegrywał 0-4 z Karelem Sedlackiem i był o jednego przegranego lega od pożegnania się z rywalizacją. Voltage’a nie można było jednak ot tak po prostu skreślać, w końcu to zawodnik ze ścisłego topu, który nie raz pokazywał, że stać go na świetną grę. Nie do końca pewny mógł być także występ Joe Cullena. Pierwszy występ Rockstara w Home Tourze był bardzo przeciętny i gdyby nie turnieje drugiej szansy to Cullena w ogóle nie oglądalibyśmy na tym etapie rozgrywek. Trzeba jednak przyznać, że Joe od tamtego momentu znacząco się poprawił i pokazywał niezwykle efektowną grę. Najrówniejszą formą w dotychczasowych spotkaniach mogli popisać się Nathan Aspinall i Jonny Clayton. Obaj darterzy bez porażek przebrnęli przez poprzednie fazy rozgrywek i w świetnym stylu zameldowali się w półfinałach. Po pierwszej serii gier bliżej triumfu byli Nathan Aspinall i Joe Cullen. Rockstar popisał się 7 (!) maksami w starciu z Robem Crossem, a Asp po niezwykle wyrównanym meczu ograł Clayton w decydującym legu. Ich starcie stało na bardzo wysokim poziomie. Obaj panowie przekroczyli w nim średnią 100. Po drugiej serii gier wróciliśmy jednak do statusu quo – tym razem zwycięstwa odnieśli Rob Cross i Jonny Clayton. Najpierw Cross wreszcie zagrał w Home Tourze na swoim topowym poziomie i dzięki średniej ponad 107 ograł w decydującym legu Nathana Aspinalla (Asp miał średnią blisko 105!). Chwilę później po kolejnym dreszczowcu zakończonym decydującym legiem, Jonny Clayton ograł Joe Cullena. Te wyniki oznaczały, że wszyscy czterej darterzy mieli przed ostatnią kolejką po 1 zwycięstwie i porażce. W tej sytuacji mecze w ostatnie kolejce gier miały zdecydować – wygrany zgarnia awans do finału. Jako pierwszy cieszyć się mógł Nathan Aspinall, który wygrał 6-5 z Joe Cullenem i w ten sposób został 3 finalistą PDC Home Touru. W starciu z Aspem Cullenowi nie pomogło nawet 5 maksów. W ostatnim meczu wieczoru Jonny Clayton wprost rozbił Roba Crossa 6-1. Voltage całkowicie zagubił formę z meczu z Aspinallem i wyraźnie przegrał walkę o finał z Claytonem. Walijczyk swoją efektowną wygraną uzupełnił skład finalistów.
 

 

 
Już dzisiaj czeka nas turniej finałowy! Czterech najlepszych darterów turnieju wyłonionych po licznych meczach zmierzy się ze sobą w walce o zwycięstwo w pierwszej edycji PDC Home Touru! Start rozgrywek o godzinie 20:30. Mecze jak zwykle oglądać można całkowicie za darmo na stronie pdc.tv.
 

 
Finał – 5 czerwca
 

 
Nathan Aspinall – Jelle Klaasen
 
Gary Anderson – Jonny Clayton
 
Jelle Klaasen – Jonny Clayton
 
Nathan Aspinall – Gary Anderson
 
Gary Anderson – Jelle Klaasen
 
Jonny Clayton – Nathan Aspinall
 

 
#pdc #darts #PDCTV #PDCHomeTour #PDCEurope #dartsathome
 

 
Autor - Arkadiusz Salomon
 
Zdjęcie - https://twitter.com/OfficialPDC