top of page
  • DartsPL

Challenge, Development i ProTour 2022 zmierzają ku końcowi

Cykle turniejów dla graczy z kartą PDC, tych bez niej oraz dla młodych darterów powoli się kończą. Przed nami końcowe rozstrzygnięcia.


Koniec polskiego lata i początek złotej (deszczowej) jesieni nie zawsze musi kojarzyć się źle. Zwłaszcza kibice darta mają w tym czasie wiele powodów do zadowolenia. Długie wieczory będą idealną okazją do śledzenia turniejów telewizyjnych, których pod koniec roku nie brakuje. Warto także przyjrzeć się dotychczasowym rezultatom eventów nietelewizyjnych. Wkrótce karty zawodnicze przypadną nowym zawodnikom, a dzięki ProTour poznamy składy personalne nadchodzących, najważniejszych wydarzeń darterskich w kalendarzu.


Scott Williams liderem Challenge Tour

Okres covidowy jest już za nami. Potwierdzeniem tej tezy jest powrót Challenge Tour do dawnej formuły. W 2022 nie ma już podziału na cykl brytyjski i europejski. Najlepsi zawodnicy bez karty PDC znów rywalizują wspólnie. W poprzednim roku awans do PDC wywalczyli zwycięzcy obu serii. W Europie Kontynentalnej był to Matt Campbell, a na Wyspach Brytyjskich Jim Williams. W tym roku do elity dołączy najlepsza dwójka ogólnego Challenge Tour. Pewny swego może być już Scott Williams. 32-letni Anglik zgromadził na swoim koncie 9350 funtów i wyprzedza drugiego Roberta Owena o ponad 3700. Swoją dużą przewagę zawdzięcza głównie czterem zwycięstwom w pojedynczych turniejach (CT01, CT02 w Milton Keynes, CT06 w Hildesheim i CT20 w Leicester). Gracz Targeta lideruje w rankingu od pierwszego dnia i ciężko polemizować czy jest to zasłużone prowadzenie. Do bardzo dobrej dyspozycji w turniejach podłogowych CT dołożył niespodziewany triumf także w Players Championship 17! Niewykluczone, że Williamsowi uda się także przedrzeć do czołowej 64 PDC Order of Merit. Takie osiągnięcie zawodnika bez karty zawodniczej jest bardzo rzadko spotykane (choć dokonywał tego między innymi Krzysiek Ratajski). Scott obecnie plasuje się na 78 miejscu w rankingu, ale przed nim jeszcze kilka występów na dużej scenie. Dzięki znakomitej grze w Challenge Tour otrzyma możliwość wystąpienia w Grand Slam i na Mistrzostwach Świata PDC. A dzięki wysokiemu miejscu w PC zagra także w Players Championship Finals. 2023 i posiadanie karty PDC to będzie absolutny debiut dla Scotta Williamsa, ale na pewno zasłużył na ten przywilej.

Scott Williams zajmuje pierwsze miejsce w Challenge Tour 2022 od pierwszego turnieju


W poprzedni weekend rozegrano pięć turniejów z cyklu Challenge Tour (15-20), a do końca serii zostały cztery eventy (zaplanowane na 15-16 października). Rywalizacja za plecami Scotta Williamsa jest naprawdę duża. Nie sposób wskazać faworyta do zgarnięcia drugiej karty. Teoretycznie najbliżej tego celu jest Robert Owen, który po prostu zajmuje drugą pozycję w rankingu. Walijczyk wypracował sobie tę lokatę dzięki ubiegłotygodniowemu zwycięstwu w CT16, kiedy w finale pokonał 5:2 Christiana Kista. Owen trzeciego Danny’ego van Trijpa wyprzedza zaledwie o 50 funtów! Nieco więcej traci czwarty Stephen Burton (600 funtów), a kolejni w rankingu są Jurjen van der Velde, Karel Sedlacek oraz David Pallett. Bardzo istotna w całej rywalizacji jest dyspozycja Scotta Williamsa. Jeśli wywalczy sobie kartę niezależnie od Challenge Tour, wówczas premię do PDC otrzyma drugi i trzeci zawodnik CT. Warto odnotować, że z gry o najwyższe cele wypadł między innymi Jelle Klaasen. Holender, angażujący się w turnieje WDF, jest dopiero 19 w klasyfikacji. Do PDC przez Challenge Tour nie wróci także Matthew Edgar (26) czy Robert Thornton (30). Nadzieje wiązało się także z Dannym Laubym oraz Thibault Tricole. Obaj darterzy od pewnego czasu są ‘gdzieś blisko’, ale Challenge Tour 2022 nie był przełomem w ich karierach. Spore szanse dawałem także Lukasowi Wenigowi. Obiecujący Niemiec zajmuje jednak 12 miejsce, choć w CT17 popisał się nine-darterem! Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w tegorocznym cyklu pozostaje Sebastian Białecki. Łodzianin plasuje się na 57 lokacie (ale nie grał we wszystkich turniejach). Jego najlepszym wynikiem był CT7, kiedy dotarł do półfinału, a tam uległ Karelowi Sedlackowi.


Rock liderem Development Tour, ale karty dla innych

Niekwestionowanym liderem Development Tour 2022 pozostaje Josh Rock. Irlandczyk z Północy po raz kolejny w tym roku udowodnił jak duży potencjał w nim drzemie i z dorobkiem 11050 funtów zajmuje pierwszą lokatę. Drugiego Nathana Raffety’ego wyprzedza o ponad 2000 ‘punktów’. Warto zauważyć, że Irlandia Północna może mieć bardzo silną dwójkę do World Cup of Darts za kilka lat, gdy Dolan i Gurney będą schodzić ze sceny. Dwójka wspomnianych graczy młodego pokolenia nie otrzyma karty PDC za cykl Development, ponieważ już takowe posiadają. Obaj wywalczyli je na początku tego roku w Q-School i zostaną w elicie przynajmniej do końca 2023. W podobnej sytuacji znajduje się trzeci Keane Barry. Wszak termin ważności licencji PDC w przypadku Irlandczyka wygasa z końcem tego roku, ale Dynamite plasuje się obecnie na 47 miejscu w PDC Order of Merit. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że zostanie ona przedłużona o kolejny rok (przysługuje to wszystkim z TOP64). W PDC, dzięki dobrej grze w Q-School 2021, występuje także Geert Nentjes. Holender jednak w Order of Merit jest dopiero 80. Bardzo możliwe, że przywilej gry w najlepszej federacji straciłby po tym roku. Na szczęście dla niego czwarta lokata w Development Tour pozwoli mu zostać wśród najlepszych na co najmniej kolejne dwa lata. Piąte i szóste miejsce w DT przypadły Lewy’emu Williamsowi oraz Kevinowi Doetsowi, ale oni też prawdopodobnie zagrają w PDC w 2023. Oczywiście część wniosków wyciągam na podstawie pewnego rachunku prawdopodobieństwa, ponieważ nie jestem w stanie przewidzieć kolejnych wyników w PDC w nadchodzących miesiącach. Mimo wszystko walka o drugą kartę PDC z DT powinna zostać stoczona między Nathanem Girvanem a Jurjenem van der Velde, których dzieli dwieście funtów. Warto także wyróżnić Holendra van der Velde, który zarówno w Challenge, jak i w Development plasuje się w pierwszej dziesiątce. W DT tuż za jego plecami (dziewiąta lokata) jest sklasyfikowany Sebastian Białecki. Polak do siódmego Girvana traci 500 funtów (a siódme miejsce prawdopodobnie zapewni kartę PDC). Wszystko stanie się jasne już na początku października. 7-8.10 to daty ostatnich czterech turniejów Development Tour, po których poznamy końcowe rozstrzygnięcia.

Choć Geert Nentjes w Development Tour zajmuje dopiero czwartą lokatę, to prawdopodobnie wywalczy kartę PDC na kolejne dwa lata


Humphries liderem ProTour

Ranking ProTour gromadzi pieniądze zdobyte w Players Championship oraz European Tour w przeciągu 12 miesięcy. Dodatkowo na jego podstawie rozstawia się zawodników w ET i PC oraz daje możliwość kwalifikacji do Mistrzostw Świata, World Matchplay oraz World Grand Prix graczom spoza czołówki głównego PDC Order of Merit. W dużej mierze dzięki wielkim sukcesom w European Tour liderem tego rankingu jest Luke Humphries. Anglik na karku ma Michaela van Gerwena, a podium uzupełnia Rob Cross. Kolejne lokaty przypadają Aspinallowi, Smithowi, Cullenowi, Wrightowi, Hecie, van Duijvenbode, a dziesiątkę zamyka Gerwyn Price. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest – rzecz jasna – Krzysiek Ratajski. Polish Eagle zajmuje 15 miejsce. Numerem 80 możemy nazwać Krzyśka Kciuka, 91 Radka Szagańskiego, a 135 Sebastiana Białeckiego. Do poznania końcowych rozstrzygnięć w tym rankingu brakuje jeszcze Belgian Darts Open (ET12) oraz Gibraltar Darts Trophy (ET13), a także Players Championship 25-30.

Humphries i zwycięstwo w European Tour to obrazek, do którego w tym roku przywykliśmy. Czy mimo wszystko starczy Anglikowi paliwa w baku i zachowa pierwsze miejsce w ProTour? Van Gerwen zajmuje drugą lokatę.


Kolejne zmiany w ProTour zostaną wprowadzone już po rozgrywanych w ten weekend Belgian Darts Trophy. Stawką turnieju w belgijskim Wieze jest oczywiście udział w Mistrzostwach Europy, ale także kwalifikacja do zaczynającego się na początku października World Grand Prix. Nieobecność Rowby-Johna Rodigueza i Brendana Dolana będą starać się wykorzystać Ross Smith oraz Vincent van der Voort. Anglik i Holender przy dobrej grze w Belgii mogą dołączyć do listy startowej prestiżowego turnieju w formacie double in – double out. Krzysiek Ratajski z powodu wypadnięcia z TOP16 Order of Merit musiał szukać kwalifikacji do World Grand Prix właśnie przez ProTour. Po odjęciu najlepszej 16 na świecie, Polak zajmuje w PT wysoką trzecią lokatę i może być pewny gry w Leicester. Na ten moment oprócz Polaka w Grand Prix dzięki ProTour zagrają: Heta, Searle, Schindler, Dobey, Gurney, Razma, Gilding, Bunting, Clemens, Lewis, Lukeman, Rydz, Huybrechts, Dolan i Rowby. Stawkę uzupełni rzecz jasna TOP16 Order of Merit.


Autor: Tomasz Brodko


Źródła zdjęć:

1. Scott Williams - Twitter

2. Geert Nentjes - Mastercaller.nl

3. Luke Humphries - Live-darts

4. Tytułowe - PDC.tv

Post: Blog2_Post
bottom of page