top of page
  • DartsPL

Przybij piątkę #2

W drugim odcinku serii z liczbą „5” w roli głównej przyjrzymy się 5 najciekawszym meczom pierwszej rundy World Grand Prix! Już dzisiaj (wtorek 6 października) rozpocznie się kolejny wielki turniej – World Grand Prix. Z racji sporych zaległości spowodowanych koronawirusem kalendarz rozgrywek po restarcie jest niezwykle napięty. Co chwilę mamy okazję do obserwowania najlepszych zawodników świata walczących ze sobą w najbardziej prestiżowych turniejach federacji PDC. Tym razem czołówka darterskiego rankingu zjechała do Coventry, gdzie w tym roku odbędzie się Grand Prix. Turniej jest wyjątkowy przede wszystkim ze względu na swoją formułę. Mecze rozgrywane będą w formule „double in, double out”. Ta zasada oznacza, że zawodnicy zmuszeni są nie tylko do kończenia legów trafieniem w podwójną, ale także ich rozpoczynania! Mecze będą też rozgrywane w setach – aby wygrać set należy wygrać 3 legi. System używany w Mistrzostwach Świata, ale w pozostałych turniejach PDC używany bardzo rzadko. To wszystko sprawia, że World Grand Prix jest jednym z najciekawszych turniejów w sezonie. W tym roku, już na etapie pierwszej rundy, dojdzie do kilku świetnych pojedynków! 1. Krzysztof Ratajski vs Michael van Gerwen Nie można było zacząć od innego meczu. Starcie Krzyśka z jedynką światowego rankingu elektryzuje wszystkich polskich kibiców darta. Michael van Gerwen nie ma ostatnimi czasy najlepsze passy. Od kiedy dart powrócił do regularnych rozgrywek Holender zawodzi na każdym kroku. Kompletnie nieudane występy w World Matchplay i niedawno zakończonym turnieju European Tour oraz ogromne rozczarowanie podczas dokończenie Premier League, w którym Mighty Mike’owi po raz pierwszy od kiedy uczestniczy w tych rozgrywkach nie udało się zakwalifikować się do fazy play-off. Do tego dorzucić można szybkie odpadnięcie z turnieju World Series Finals, chociaż tutaj usprawiedliwieniem może być fakt, że Gerwen na dość wczesnym etapie rozgrywek musiał zmierzyć się z Glenem Durrantem. Wszystkie te wyniki nie wystawiają Michaelowi najlepszego świadectwa i to sprawia, że przed Ratajskim otwiera się szansa na pierwsze w karierze zwycięstwo nad liderem Order of Merit. Dotychczas obaj panowie mierzyli się ze sobą pięciokrotnie i za każdym razem górą był van Gerwen. Jeżeli Polish Eagle zagra na swoim najlepszym poziomie, który pokazywał w ostatnich tygodniach niejednokrotnie, to być może będziemy świadkami bardzo szybkiego odpadnięcia z turnieju obrońcy tytułu. 2. Gary Anderson – Rob Cross Już w pierwszej rundzie turnieju dojdzie do starcia dwóch zawodników z czołowej 10 rankingu Order Of Merit. W World Grand Prix rozstawieni są wyłącznie zawodnicy skalsyfikowani na czołowych 8 lokatach światowego rankingu i to sprawiło, że już na tak wczesnym etapie rozgrywek zmierzą się ze sobą Gary Anderson i Rob Cross. Szkot przystępuje do rywalizacji po krótkiej przerwie – Flying Scotsman zdecydował się na odpuszczenie ostatnich turniejów, które odbywały się poza Wyspami Brytyjskimi i dlatego nie widzieliśmy go podczas Autumn Series, w rozgrywkach World Series Finals, czy w turnieju European Tour w Hildesheimie. Wcześniej Gary odnosił jednak świetne wyniki i ma za sobą niezwykle udany restart rozgrywek PDC. Najpierw dotarł do samego finału World Matchplay, a potem w świetnym stylu zapewnił sobie miejsce w czołowej 4 Premier League. Anderson nawiązał w ten sposób do swojej najlepszej formy sprzed kilku lat i potwierdził, że wciąż należy do światowej czołówki. Pod nieobecność Andersona Rob Cross nie próżnował i zaliczył bardzo dobry występ w Salzburgu. Voltage przegrał dopiero w finale World Series Finals i przerwał w ten sposób serię słabszych występów. Wszystko to sprawia, że bardzo trudno pokusić się o wybranie faworyta tego spotkania. Jeśli Cross podtrzyma niezłą dyspozycję z ostatnich tygodni, to być może po raz kolejny przypomni o swoich umiejętnościach. 3. Jose de sousa – Devon Petersen Czas na wybór trochę mniej oczywisty niż poprzednie spotkania. Starcie Portugalczyka z reprezentantem RPA zapowiada się niezwykle ciekawie. Obaj darterzy nie należą być może do ścisłej czołówki rankingu Order of Merit, ale zajmują wysokie lokaty w rankingu jednorocznym. Dla obu darterów obecny sezon jest niezwykle udany. Petersen zabłysnął w ostatnich tygodniach niezwykłą formą. African Warrior wygrywając turniej European Tour w Hildesheim przeszedł do historii jako pierwszy zawodnik z Afryki, który wygrał rankingowy turniej PDC! Dobra forma Petersena nie była przypadkiem – Devon dobrą grę pokazał także podczas Autumn Series, gdy podczas jednego z turniejów był jedną lotkę od wygrania finałowego meczu z Gerwynem Pricem. Dla de Sousy obecny sezon nie przyniósł być może tak okazałych sukcesów, ale Portugalczyk dobrymi występami w turniejach Players Championship udowodnił, że stać go na wiele. Dobre występy w Summer Series dały mu szansę na występ w World Matchplay. Podczas turnieju w Milton Keynes nie udało mu się co prawda wygrać meczu, ale w starciu z Peterem Wrightem poważnie zagroził aktualnemu mistrzowi świata. Ostatnie świetne wyniki w pozycji faworyta stawiają zawodnika z RPA, ale The Special One stać na sprawienie rywalowi sporych trudności. 4. Glen Durrat – Dave Chisnall Finalista ubiegłorocznej edycji World Grand Prix Dave Chisnall ma przed sobą niezwykle trudne spotkanie już w pierwszej rundzie turnieju. Los zdecydował, że rywalem Chizzy’ego będzie jego rodak – Glen Durrant. O Duzzie w naszych artykułach pisaliśmy ostatnimi czasy bardzo dużo – Glen w obecnym sezonie jest największym objawieniem i obecnie należy go zaliczać do ścisłej czołówki światowego darta. Durrant potrzebuje jednak dużego sukcesu – najbliżej był podczas Matchplaya, gdy opadł dopiero na etapie półfinałów. Ze świetnej strony pokazał się także podczas rozgrywek Premier League w Milton Keynes. Duzza był jak w transie i wygrywał kolejne mecze co zaprowadziło go na sam szczyt tabeli i dało możliwość zagrania w turnieju finałowym. W ostatnich tygodniach dobre wyniki Durranta delikatnie wyhamowały. W turniejach World Series Finals oraz European Tour nie udało mu się dojść do decydujących fragmentów turniejowej drabinki. Start w World Grand Prix będzie dla niego kolejną szansą na udowodnienie swoich ponadprzeciętnych możliwości. Dla Chisnalla ostatnie tygodnie były mieszanką momentów lepszych i słabszych. Chizzy ze słabiutkiej strony pokazał się podczas World Series Finals, gdy przegrał już w pierwszej rundzie z Codym Harrisem i „popisał się” mizerną średnią ledwo przekraczającą 70. Podczas zmagań w Hildesheim było już dużo lepiej i Anglikowi udało się wygrać chociażby z Nathanem Aspinallem, by potem uznać wyższość późniejszego finalisty turnieju – Jonny’ego Claytona. Ciężko przypuszczać, żeby Chizzy był w stanie powtórzyć swój świetny wynik z poprzedniej edycji turnieju World Grand Prix, ale w swojej optymalnej formie jest w stanie zagrozić każdemu rywalowi – także Durrantowi. Dave potrzebuje dobrych wyników – słaby występ w Coventry może wypchnąć go poza pierwszą 10 Order of Merit. 5. Michael Smith – Dimitri van den Bergh Starcie Michaela Smitha z Dimitrim van den Berghiem dla obu darterów będzie szansą na podbudowanie pewności siebie. Smith w ostatnich tygodniach złapał lekki dołek formy i nie znajduje się w swojej topowej formie. Bully Boy bardzo udanie rozpoczął wznowienie sezonu PDC – Anglikowi udało się dotrzeć aż do półfinału World Matchplay, a jego efektowna i co najważniejsza efektywna gra wskazywała na to, że kolejne tygodnie będą dla niego pasmem sukcesów. Tak się jednak nie stało – w grze Smitha coś się zacięło i od tego czasu nie może wejść na swoje najwyższe obroty. Słaba gra w Milton Keynes podczas Premier League i mało przekonujące występy w ostatnich turniejach sprawiają, że Smith do Coventry nie przyjeżdża jako jeden z faworytów do sięgnięcia po trofeum. Dla Belga turniej World Matchplay również był ogromnym sukcesem – van den Bergh sensacyjnie sięgnął po puchar i umocnił swoją pozycję wśród wschodzących gwiazd darta. Wciąż czekamy jednak na kolejne sukcesy Dream Makera i potwierdzenie, że genialne występy w Milton Keynes nie były jednorazowym wyskokiem. Być może konfrontacja z nie najlepiej spisującym się Smithem jest dla niego idealną szansą na kolejny głośny wynik. Autor - Arkadiusz Salomon

Post: Blog2_Post
bottom of page