top of page
DartsPL

5 pytań na starcie nowego sezonu

Za nami telewizyjna inauguracja nowych rozgrywek PDC! Jak zwykle Masters sporo namieszał w układzie sił i sprawił kilka niespodzianek. Wydarzenia z Milton Keynes każą nam zadać sobie kilka pytań odnoszących się do przebiegu najbliższych kilkunastu miesięcy rozgrywek.

Masters znów to zrobił! Turniej w Milton Keynes regularnie od kilku lat uwielbia sprawiać niespodzianki i kreować nowych darterskich bohaterów. Wygranej Chrisa Dobeya prawdopodobnie nikt się nie spodziewał, łącznie z samym Anglikiem. Hollywood zaimponował ogromną dozą solidności i równej formy, która poprowadziła go aż do finału. Nie był to być może najbardziej efektowny występ w historii turnieju, ale Dobey perfekcyjnie korzystał z pomyłek i słabszej gry rywali i odnosił kolejne niespodziewane zwycięstwa. Jeszcze przed startem imprezy w Milton Keynes w naszych głowach roiło się od pytań odnoszących się do nadchodzącego darterskiego sezonu. Po zakończeniu Mastersa jest ich pewnie jeszcze więcej! My dzisiaj zadamy takich pytań 5. 1. Czy Chris Dobey pójdzie śladami Joe Cullena i Jonny’ego Claytona?

źródło - https://www.skysports.com/darts/news/12288/12798893/chris-dobey-beats-rob-cross-and-michael-smith-to-win-cazoo-masters

Dwóch ostatnich triumfatorów Mastersa otworzyło sobie bramy do wielkich darterskich karier. Zarówno Jonny Clayton, jak i Joe Cullen jeszcze przed startem sezonu wcale nie byli typowani do odgrywania znaczącej roli w PDC. Imponujące triumfy w Mastersie wszystko jednak odmieniły – zapewniły im grę w Premier League, a także zapewniły im ogromne pokłady pewności siebie, które przełożyły się na kolejne dobre wyniki w telewizji. Po wczorajszym rozstrzygnięciu trzeba zadać sobie pytanie, czy Chris Dobey pójdzie w ich ślady? Nie mamy takiej pewności. Przede wszystkim triumfy Cullena i Claytona były naprawdę imponujące i opakowane w kapitalne występy. Ich postawa w Mastersie krzyczała wręcz, że znajdują się w wyśmienitej dyspozycji. Tego samego nie można powiedzieć w przypadku Dobeya, który w głównej mierze korzystał ze słabszej postawy swoich rywali. W momencie pisania tego tekstu nie jest wiadome, czy Dobey otrzyma zaproszenie do Premier League. Teoretycznie triumfatorzy Mastersa mieli w ostatnich latach taką gwarancję, ale w przypadku Hollywooda pojawiają się wątpliwości. Dobey nie jest gwarantem poziomu, którego oczekujemy od uczestników Premier League i jego angaż do rozgrywek będzie obarczony pewnym ryzykiem. Łatwo można sobie wyobrazić scenariusz, w którym Anglik będzie outsiderem rozgrywek. Dobey zrobił w ostatnich miesiącach bardzo dużo dobrego. Jego ekspresowa transformacja w zawodnika ze ścisłego topu wydaje się jednak wątpliwa. Odpowiedzi na pytania otrzymamy w najbliższym czasie. 2. Czy James Wade i Gary Anderson faktycznie zrestartują swoje kariery?

źródło - https://www.skysports.com/darts/news/12288/12798893/chris-dobey-beats-rob-cross-and-michael-smith-to-win-cazoo-masters

Dwóch niezwykle doświadczonych zawodników nie zanotowało w ubiegłym sezonie najlepszych rozgrywek, ale obaj zgodnie zapowiedzieli nowe otwarcie swoich darterskich karier. Zarówno Szkot,jak i Anglik przyznawali w ostatnim czasie, że zmienili swoje podejście do treningów i zaczęli wykonywać swoją pracę domową z większym zaangażowaniem i regularnością. Czy taki restart jest możliwy i Wade z Andersonem znów będą liczyć się w walce o najważniejsze darterskie trofea? Masters tylko rozbudził naszą ciekawość, ale oczywiście nie odpowiedział w żadnym stopniu na to pytanie. Wade świetnie w turnieju wystartował – w meczu z Rydzem faktycznie można było dostrzec w akcji starego, dobrego Wade’a. Średnia zbliżona do 100, solidne punktowanie i bardzo pewna postawa na podwójnych pozwoliły na bezproblemowe wypunktowanie młodszego rodaka. Umówmy się jednak, że Rydz nie stanowił wielkiego wyzwania, a dużo gorzej wypadła jego konfrontacja z Jonnym Claytonem. W tym wypadku mieliśmy do czynienia z Wadem z poprzednich rozgrywek, który miał niewielkie szanse na jakąkolwiek rywalizację z dobrze grającym Walijczykiem. Jeszcze lepsze wrażenie pozostawił po sobie Gary Anderson, który najpierw sprawił niespodziankę w meczu z Dimitrim van den Berghiem, a następnie stoczył niesamowity bój z Robem Crossem. W grze Szkota wciąż można było dostrzec mankamenty z ostatnich lat, ale jego postawa w meczu z Voltagem robią ogromne wrażenie. Obaj potrzebują przełamania słabszego okresu i jak najszybszego powrotu do dobrej gry. 3. Czy Luke Humphries jest gotowy na Premier League?

źródło - https://dartsnews.com/pdc/ive-got-a-lot-to-learn-to-take-that-next-level-in-my-career-humphries-disappointed-after-smith-defeat-at-nordic-darts-masters

Jeszcze niedawno wychwalaliśmy Luke’a Humphriesa i docenialiśmy jego niezwykle udany sezon Chwaliliśmy wyniki Luke’a, chwaliliśmy jego awans w rankingu i przede wszystkim chwaliliśmy jego metamorfozę w kwestii mentalnej. Na pewno podejście do darta Cool Hand Luke’a zmieniło się i obecnie Humphries radzi sobie z presją dużo lepiej niż w przeszłości. Pozostaje jednak pytanie, czy Luke jest gotowy na kolejny przeskok i dołączenie na stale do ścisłej światowej czołówki. Anglik w PDC jest już od jakiegoś czasu, ale lepsze wyniki w telewizji zaczął regularnie osiągać dość niedawno. W tym roku mogą na niego czekać kolejne wyzwania – wiele się mówi, że Humphries otrzyma w tym roku debiutanckie zaproszenie do Premier League. Początek obecnego sezonu każe się zastanawić, czy młody Anglik jest w stanie podołać temu wyzwaniu. Jego dotychczasowe występy w turniejach World Series of Darts i Mastersie nie były przekonujące. W Premier League Humphries nie dostanie nawet odrobiny taryfy ulgowej i tydzień w tydzień będzie mierzył się z najlepszymi zawodnikami na świecie. Joe Cullen o doświadczeniu gry w Premier League mówił, że te rozgrywki mogę albo Cię złamać, albo napędzić. W przypadku Cool Hand Luke’a można obawiać się o tę pierwszą opcję… 4. Czy Rob Cross wróci do czołówki?

źródło - https://dartsnews.com/pdc/its-very-hard-to-replicate-to-get-your-form-and-to-get-that-match-practice-cross-explains-stupid-masters-comment-after-anderson-win

Jednym z największych wygranych Masters, poza Chrisem Dobeyem, jest Rob Cross. Voltage jeszcze niedawno opowiadał prasie, że nie potrzebuje do szczęścia Premier League, a Masters uważa za głupi turniej, a kilka dni później wydaje się jednym z pewniaków do gry w Premier League, a w Mastersie odniósł duży sukces. Plamą na całym występie położył się oczywiście finał, w którym Voltage całkowicie nie wykorzystał okazji na zdobycie trofeum. We wcześniejszych fazach turnieju Cross jednak imponował i notował kolejne wyśmienite mecze kończone średnimi powyżej 100. Genialny mecz przeciwko Gary’emu Andersonowi, w którym Anglik zanotował swoją najwyższą telewizyjną średnią w telewizji, dopiero czwarta telewizyjna wygrana z Michaelem van Gerwenem, a w półfinale genialny thriller zakończony zwycięstwem z Peterem Wrightem. Rob ograł w Milton Keynes 3 byłych Mistrzów Świata i w dodatku zrobił to w efektownym stylu. Od jakiegoś czasu pozycja Voltage’a w PDC jest w dość dziwnym miejscu. Z jednej strony utrzymuje on się w pobliżu światowej czołówki, ale z drugiej strony nie udaje mu się regularnie odnosić specjalnych sukcesów w najważniejszych turniejach. Wszyscy kibice mają wobec Crossa bardzo duże wymagania jak od każdego Mistrza Świata. Być może nadszedł moment na powrót Roba w jego najlepszym wydaniu – powrót do Premier League wydaje się formalnością, a kolejne sukcesy w turniejach telewizyjnych przy formie z Mastersa powinny być kwestią czasu. 5. Jaka będzie przyszłość Krzysztofa Ratajskiego? Po turnieju w Milton Keynes możemy mieć też duże obawy o najbliższe miesiące w wykonaniu najlepszego polskiego dartera w PDC. Masters nie przyniósł wyczekiwanego przez nas nowego startu i przełamania. Polak wciąż znajduje się w słabej formie, a w Milton Keynes był najsłabszym zawodnikiem w całej stawce. Przed Polakiem bardzo wymagający rok, w którym nie będzie mógł popełnić wielu błędów. Na ten moment Ratajski znajduje się poza czołową 16 obu rankingów – zarówno Order of Merit, jak i Pro Tourowego. Oznacza to, że nie będzie miał łatwej kwalifikacji do żadnych turniejów i będzie musiał wykonać pracę u podstaw. Najważniejszy będzie w tym roku cykl European Tour – dwa lata temu odbyły się tylko dwa takie turnieje, a to stwarza ogromne możliwości do zarobków w rankingu. Oprócz tego turnieje ET będą prawdopodobnie decydować o tym, kto załapie się do gry w turniejach telewizyjnych poprzez ranking jednoroczny. Polish Eagle będzie musiał do tych turniejów się kwalifikować – w poprzednim sezonie dwie takie próby zakończyły się jego niepowodzeniem. W bieżących rozgrywkach będzie potrzebował znacznie lepszej skuteczności i przede wszystkim dużo lepszej gry! Autor - Arkadiusz Salomon Witrynę wspiera sklep DartTown.pl - specjalistyczny sklep darterski działający i wspierający darta od 2010 roku.

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page