DartsPL
top of page
Szukaj
Dirk van Duijvenbode – tydzień temu wyróżnialiśmy Danny’ego Nopperta, a dziś przyszedł czas na innego z Holendrów, któremu marzyła się gra w tegorocznej Premier League. Jestem jednym z tych, którzy są praktycznie przekonani o tym, że Dirk prędzej, czy później musi pojawić się w gronie zaproszonych do tych prestiżowych rozgrywek, a najbliższe miesiące mogą to tylko potwierdzić. Miniony weekend przyniósł pierwszy w tym sezonie podłogowy sukces Aubergeniusa. Niedzielny turniej Players Championship padł łupem Dirka, a Holender nie byłby sobą, gdyby po prostu ot tak wygrał turniej. Van Duijvenbode po raz kolejny udowodnił, że w dobrej formie jest prawdziwą maszynką do rzucania maksów. W całym niedzielnym turnieju Dirk ustrzelił 35 180-tek (daje to średnią 5 na mecz) i wyrównał w ten sposób rekord w liczbie maksów rzuconych podczas jednego turnieju Players Championship! Rok temu tym samym osiągnięciem popisał się Dave Chisnall. Dirk kroczył od wygranej do wygranej i zanotował aż 3 mecze ze średnimi ponad 100 – w tym świetny występ przeciwko Jonny’emu Claytonowi ze średnią 108,08. Świetny występ w Barnsley może dobrze nastrajać Holendra i jego kibiców przed, zbliżającym się wielkimi krokami, UK Open.
Marko Kantele – doświadczony nestor fińskiego darta znów udowodnił, że w regionie nordycko-bałtyckim wciąż jest jednym z najlepszych zawodników. Duński weekend przyniósł sporo zaskoczeń – swój pierwszy tytuł wygrał Mindaugas Barauskas, a w turnieju ET w Kiel zobaczymy mniej znanego rodaka Kantele – Paavo Myllera. Stary wyjadacz Marko Kantele też był jednak w stanie wykroić dla siebie część z tego tortu. Na premierowy weekend PDCNB w Kopenhadze składało się pięć turniejów – trzy kwalifikacje do turniejów European Touru oraz dwa turnieje tamtejszego Pro Touru. Kantele wygrywał dwukrotnie – najpierw zapewnił sobie udział w turnieju European Touru w Leverkusen, a następnie triumfował w pierwszym turnieju nordycko-bałtyckiej serii. W finałowym starciu tego drugiego udało mu się wygrać z nową twarzą na scenie PDC Nordic & Baltic - Jeffreyem de Graafem, o którym wspominaliśmy w poprzednim artykule. W finale kwalifikacji do turnieju w Leverkusen Kantele zwyciężył nad innym zawodnikiem o holenderskich korzeniach – Corem Dekkerem.
BULL – Kim Huybrechts
Wiecie, kiedy ostatnio Kim Huybrechts wygrał turniej w PDC? Oczywiście poprawna odpowiedzią będzie w minioną sobotę, ale jeśli chcemy cofnąć się do wcześniejszego triumfu Belga to wylądujemy w 2015 roku i turnieju European Touru w Sindelfingen! Belg po wielu latach przerwy wrócił na zwycięską ścieżkę i okazał się najlepszy w sobotnim turnieju Players Championship 3! Już od początku dnia wszystko układało się po myśli Belga – Hurricane rozpoczął niedzielne granie od prawdziwego huraganu i ograł Devona Petersena na średniej 112,20! To już była zapowiedź, że Kima stać tego dnia na bardzo dużo. W kolejnych spotkaniach nie udało mu się co prawda podtrzymać równie efektownej gry, ale solidne występy na średnich powyżej 90 często na podłodze są kluczem do sukcesów. Kolejne sukcesy w starciach z Dylanem Slevinem, Nathanem Aspinallem, Ricardo Pietreczką, Joshem Rockiem, i Gerwynem Pricem zaprowadziły młodszego z braci Huybrechts do finału. Tam czekał na niego głodny pierwszego trofeum w karierze Gabriel Clemens, który po raz kolejny musiał obejść się smakiem. Hurricane całkowicie zdominował finałową rywalizację i pozwolił Niemcowi na ugranie zaledwie jednego lega. Kim Huybrechts wielokrotnie zapowiadał nowe otwarcie swojej kariery i nową, lepszą wersję siebie. Z wersji Huybrechts 2.0, 3.0 itd. wyszło jednak niewiele dobrego. Może ten sukces jest zapowiedzią powrotu Kima do świetnej formy ze swoich najlepszych lat w PDC?
źródło: https://www.planetsport.com/darts/news/kim-huybrechts-wins-first-pdc-title-eight-years-after-landing-players-championship-3
Post: Blog2_Post
bottom of page
Comentários