top of page
  • DartsPL

DJ! Zmień tę nutę!

Piosenki do walk-onu to część darterskiego DNA każdego zawodnika. Kibice kojarzą zawodników z konkretnych piosenek, a cześć z nich staje się niemal kultowa. Każdy z nas ma swoją ulubioną darterską piosenkę. Czasami sami zawodnicy decydują się jednak na zmiany w repertuarze…

Od walk-onu wszystko się zaczyna! Zanim lotki pójdą w ruch i darterzy dostaną okazję do udowodnienia swoich umiejętności przy tarczy, obaj zawodnicy muszą wejść na scenę w rytm wybranej przez siebie piosenki. To, wraz z zapowiedzią obu darterów w wykonaniu Johna McDonalda, jest nierozerwalnym elementem każdego meczu, bez którego większość fanów darta, nie wyobrażałaby sobie tego sportu. Kojarzymy wielu zawodników przez ich walk-onowe piosenki – jedne lubimy, drugich nie znosimy. Nie da się ukryć, że utwór wejściowy, wraz z pseudonimem to elementy darterskiej osobowości każdego zawodnika. Czasami sami darterzy potrzebują jednak zmiany. Dzisiaj przypatrzymy się najciekawszym przypadkom zmian piosenek do walk-onu obecnych zawodników PDC. 1. Gerwyn Price – od Vanilla Ice do Kate Perry Gerwyn Price od swoich pierwszych dni w PDC był dość konsekwentny i postawił na piosenkę Ice Ice Baby autorstwa Vanilla Ice. Miało to ręce i nogi – w końcu kojarzyło się z jego pseudonimem Icemanem. Utwór Walijczyka, to prawdopodobnie jedyna piosenka, która kibicom darta tak bardzo kojarzy się z gwizdami i buczeniem. O ile turniej nie był rozgrywany w Walii, były Mistrz Świata mógł liczyć na nieprzychylne przyjęcie ze strony kibiców. Od jakiegoś czasu nastąpiła jednak zmiana i kibice w darterskich halach będą wyrażać swoją niechęć wobec Price’a, przy okazji kompletnie innej piosenki. Gerwyn zdecydował się na dość drastyczną zmianę i od ostatniego turnieju Premier League, wchodzi na scenę w rytm Roar Katy Perry. Sam zainteresowany zmianę tłumaczy w dość prosty sposób. Podczas spędzania czasu z rodziną, w radiu leciał właśnie ten utwór – Geezy przyznał, że on i jego bliscy bawili się przy nim wyśmienicie. Ten radosny, rodzinny czas sprowokował Icemana do zmiany utworu wejściowego. Price przyznał, że potrzebował zmiany i wyraźnego otwarcia nowego rozdziału przed walką o miejsce w czołowej 4 Premier League. Do takich zmian niezwykle trudno się przyzwyczaić, ale trzeba przyznać, że o ile stary utwór bardziej pasował do jego pseudonimu, tak nowy lepiej oddaje darterski temperament byłego Mistrza Świata.

Price, na scenie, lubi ryczeć - stą wybór piosenki Roar wydaje się być trafiony. Na razie nowa piosenka zaprowadziła go do półfinału turnieju Premier League. Zobaczymy czy z czasem zmiana repertuary przełoży się też na lepszą formę Walijczyka.

2. Glen Durrant – sprzedasz mi ten utwór Aidie? Druga historia jest, prawdopodobnie, najbardziej kuriozalna ze wszystkich zamieszczonych w tym zestawieniu. Cofamy się w czasie do 2019 roku i początków Glena Durranta w PDC. Jakże obiecujących początków! Pech chciał, że w czasach gry w BDO Duzza wchodził na scenę w rytm piosenki Papa’s Got a Brand New Pigbag. Tytuł zapewne niewiele Wam mówi, ale szybko powinniście skojarzyć o jaką melodię mi chodzi, kiedy powiem, że do dokładnie tego samego utworu na scenę od lat wchodzi Adrian Lewis! Durrant został w ten sposób zmuszony do zmiany swojej piosenki. Najpierw postawił na Oasis i Roll With It. Anglik nie czuł jednak do końca tej piosenki i najchętniej chciałby wrócić do tej z czasów BDO. W tym samym czasie Durrant przygotowywał się do swojego debiutu w Matchplayu, a los w pierwszej rundzie skojarzył go z… Adrianem Lewisem. Glen wpadł na szatański pomysł i zaproponował Lewisowi 5 tysięcy funtów, w zamian za odstąpienie mu swojego numeru. Znamy już trochę Glena Durranta i wiemy, że ma on poczucie humoru i potrafi sobie zażartować. Nie do końca wiadomo, czy tak było tym razem, ale samo wydarzenie urosło do skali „breaking newsa”. O pieniężnej ofercie Duzzy rozpisywały się darterskie portale, a sam Durrant nie spodziewał się takiej eskalacji informacji i wyraźnie zaznaczył, że był to żart. Dobitnie to potwierdził po swoim występie w kolejnym turnieju Players Championship. Po odpadnięciu w pierwszej rundzie, Glen na swoich social mediach napisał, że wycofuje się z oferty, bo po ostatnim słabym występie nie stać go na zapłacenie 5 tysięcy. Nie wiemy jak było naprawdę i co by się stało, gdyby Lewis powiedział wtedy tak. Wiemy natomiast, że po paru eksperymentach Durrant odnalazł swoją piosenkę – Pump it up Danzela. W tamtym Macthplayu Glen ograł w pierwszej rundzie Lewisa, a następnie dotarł aż do półfinału. Jak z jego darterską formą jest obecnie, każdy doskonale wie. 3. Stephen Bunting – odcięcie się od przeszłości. Stephen Bunting przypomina tego gościa z Family Guya! Darterski żart stary jak świat. Przez wiele sezonów Bunting był przez kibiców darta kojarzony przez podobieństwo z Peterem Griffinem – głównym bohaterem amerykańskiej animacji. Sam Anglik przystał na ten żart i przez wiele lat na scenę wchodził w rytm głównej piosenki z serialu – Surfin Bird. Z czasem Buntingowi zaczęło to jednak przeszkadzać i chciał zerwać z memicznymi porównaniami do Griffina. Bullet chciał budować swoje nazwisko i chciał być kojarzony i szanowany przez kibiców za swoje osiągnięcia i grę, a nie opierać swoją popularność na podobieństwie do postaci z kreskówki. Bunting zaczął w tamtym okresie intensywną pracę z psychologiem sportowym i zmiana piosenki wejściowej była jedną z wielu zmian, które wprowadził wtedy Anglik. Bunting przyznawał w wywiadach, że miał czasem wrażenie, że ludzie się z niego śmieją i to przeszkadzało mu w pełnym skupieniu się na grze w darta. Swoją decyzję tłumaczył na jednej z konferencji – „Jestem już trochę za stary na Family Guya, mój poprzedni walk-on był swego rodzaju żartem, ale przyszedł czas na zmianę”. Praca z ekspertem przyniosła efekty i Bunting był w stanie wygrzebać się z darterskiego dołka, w który wpadł krótko po imponującym starcie swojej przygody z PDC. Od kilku sezonów Stephen pojawia się na darterskich scenach w akompaniamencie Titanium autorstwa Sii i Davida Guetty. Moim zdaniem zmiana na plus!

Takie memy, były kiedyś, w świecie darterskim, na porządku dziennym. Podobieństwo Buntinga i Griffina było jedną z cech rozpoznawalnych angielskiego dartera. Z czasem żart przestał jednak śmieszyć samego zainteresowanego - stąd zmiana piosenki do walk-onu!

Post: Blog2_Post
bottom of page