top of page
  • DartsPL

Fallon Sherrock w Premier League?

O Fallon Sherrock znów zrobiło się głośno. Po wyśmienitym występie Angielki na Grand Slam of Darts niektórzy zaczęli nawet sugerować, że należy jej się miejsce w przyszłorocznej Premier League.

Fallon Sherrock znów to zrobiła! Po raz drugi w swojej karierze dobitnie pokazała wszystkim niedowiarkom, że kobieta może rywalizować z mężczyznami. Ba! Kobieta jest w stanie ogrywać najlepszych darterów na świecie. Podczas Grand Slam of Darts młoda Angielka udowodniła, że stać ją na rzeczy wspaniałe, a ćwierćfinał turnieju telewizyjnego należy rozpatrywać w kategoriach wielkiego sukcesu. Queen of the Palace zaimponowała kapitalną grą, a jej zejście ze 170 w starciu z Gabrielem Clemensem na wagę awansu z grupy zapewne na długo przejdzie do historii sportu. Sherrockomania ponownie zawładnęła światem darterskim. Imię i nazwisko darterki było odmieniane przez wszystkie przypadki. Wobec świetnej gry Fallon ponownie rozgorzała dyskusja na temat pozycji kobiet w światowym darcie, a część kibiców zaczęła nawet sugerować, że Sherrock powinna dołączyć do przyszłorocznej edycji Premier League. Jaka będzie decyzja PDC? Trudno zgadywać, ale moim zdaniem na taki krok jest stanowczo za wcześnie. Dlaczego? 1. Brak karty Sherrock, pomimo dwóch świetnych przebłysków w turniejach telewizyjnych wciąż znajduje się u progu wielkiej kariery. Queen of the Palace nie znajduje się na stałe w tourze i nie udało jej się do tej pory wywalczyć karty zawodniczej. Problem nie polega na tym, że Angielka w Q Schoolu nie mogła wystartować lub z innych przyczyn nie przystąpiła do turniejów. Przed startem tego sezonu Sherrock, jak wszyscy inni marzący o wdarciu się do elity, wystartowała w serii turniejów, w której stawką był dwuletni wstęp do Pro Touru. Nie kojarzycie? Nic dziwnego, jej występ nie obił się szerszym echem, bo był po prostu przeciętny. W czterech turniejach fazy finałowej Angielka wygrała zaledwie jeden mecz i zajęła odległe miejsce w klasyfikacji generalnej. Jednym słowem od wygrania karty dzieliła ją przepaść. Nie była to jej pierwsza próba na turniejach Q Schoolu. W 2020 roku, świeżo po sukcesie w Mistrzostwach Świata, Sherrock po raz pierwszy spróbowała wedrzeć się do elity. Skutek był jednak podobny – udało jej się co prawda dotrzeć raz do 4 rundy, ale wciąż była bardzo daleka od sukcesu. Jedyną kobietą, której udało się wygrać przepustkę do Pro Touru pozostaje Lisa Ashton. Sherrock, chociaż jest bardziej rozpoznawalna, wciąż brakuje stabilizacji formy. W historii Premier League nie widzieliśmy w niej stałego uczestnika, który dostąpiłby tego zaszczytu przed wygraniem karty zawodniczej. Fallon przed wystartowaniem w elitarnych rozgrywkach powinna najpierw udowodnić, że miejsce w elicie jej się należy i przebrnąć przez wymagającą serię turniejów Q School. To pierwszy krok, który należy wykonać na drodze do wielkiej darterskiej kariery. Brytyjce na razie ta sztuka się nie udała. 2. Brak regularnej gry z najlepszymi Drugi argument niejako wynika z pierwszego. W Premier League co tydzień podejmuje się zawodników z absolutnego światowego topu. W celu uniknięcia blamażu, jakiego doświadczył chociażby Glen Durrant, należy regularnie utrzymywać najwyższą formę. Czy Fallon na to stać? Nie sposób na to pytanie odpowiedzieć, bo Sherrock do tej pory nie miała takiej okazji. Brak karty oznacza jednocześnie brak możliwości regularnej gry z najlepszymi. Fallon w tym toku uczestniczyła w rozgrywkach PDC Women’s Series. Queen of the Palace wraz z Lisą Ashton zdominowały Tour, ale powiedzmy sobie szczerze, że za rywalki miały w większości zawodniczki na dużo słabszym poziomie. Angielka oczywiście pokazała, że jest w stanie przeciwstawić się największym tuzom PDC, ale nie wiemy, czy będzie w stanie to robić co tydzień. Sherrock jest oczywiście w większości lubiana przez kibiców na całym świecie i pewnie otrzymałaby od nich spore wsparcie. Z drugiej strony nieudana kampania w Premier League mogłaby przysporzyć jej sporo internetowego hejtu, z którym nie raz zmagała się już w swojej darterskiej karierze. Występ w Premier League to ogromny zaszczyt, ale najpierw trzeba sobie na niego zapracować. Kariera Sherrock wciąż powinna przebiegać krok po kroku. Chociaż Angielka udowadniała już w swojej karierze, że potrafi sobie poradzić z rzuceniem na głęboką wodę, tak występ w Premier League byłby największym wyzwaniem w karierze. Queen of the Palace może nie być jeszcze na nie przygotowana.

Fallon Sherrock potrafi zaskoczyć najlepszych. Czy to wystarcza, aby wkomponować ją w stawkę zawodników grających w Premier League

3. Brak osiągnieć Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Premier League to produkt marketingowy. Swoją renomę zawdzięcza jednak wysokiemu poziomowi sportowemu i jeszcze wyższemu progowi wstępu. Do rozgrywek nie zaprasza się zawodników przypadkowych, a każda decyzja podjęta przez organizatorów jest potem żywo komentowana przez całą społeczność darterską. Odpowiedzmy sobie szczerze na pytanie – czy Fallon Sherrock zasłużyła na zaproszenie do Premier League? Oprócz ćwierćfinału Grand Slam of Darts do jej osiągnięć możemy dorzucić finał turnieju World Series of Darts w Danii. W drugim przypadku trzeba jednak zaznaczyć, że był to turniej nierankingowy i zaproszeniowy, a w dodatku w ćwierćfinale ominęłą ją konfrontacja z Gerwynem Pricem, który narzekał na kontuzję łokcia. Z Grand Slamem też jest jedno ale – Fallon przepustkę na turniej zagwarantowała sobie dobrymi występami w PDC Women’s Series, a te, jak już ustaliliśmy, nie stały na najwyższym poziomie. Angielka miała obiektywnie łatwiej – gdyby nie dodatkowy sposób kwalifikacji Sherrock bez karty nie byłaby nawet w stanie zagwarantować sobie przyjazdu do Wolverhampton. Przestańmy traktować Sherrock jako zjawisko i fenomen. Sama Angielka wielokrotnie pokazywała, że stać ją na bycie częścią PDC, ale żeby tak było musimy odnosić się do niej tak samo, jak do każdego innego dartera w Tourze, a nie jako kopciuszka, który dzielnie walczy z mocniejszymi. Jeśli rozpatrujemy zaproszenie do Premier League Fallon Sherrock, to dlaczego tego samego zaszczytu nie mieliby dostąpić Callan Rydz, Simon Whitlock czy Ryan Searle. Co ich łączy? Wszyscy osiągnęli w tym sezonie ćwierćfinał telewizyjnego turnieju rankingowego. Jest za wcześnie Nie twierdzę, że Fallon Sherrock nie ma ogromnych umiejętności i potencjału na stanie się czołową zawodniczką PDC. Pomysł o zaproszeniu jej do Premier League uważam jednak za szalony i zdecydowanie pochopny. Wokół postawy Angielki wciąż pojawia się zbyt dużo znaków zapytania i wątpliwości. Pozwólmy Sherrock wywalczyć sobie miejsce w elicie dzięki dobrej grze i postawie przy tarczy, a nie z pobudek czysto marketingowych. Do tego potrzebuje czasu i wielu godzin spędzonych na treningach. Autor - Arkadiusz Salomon Witrynę wspiera sklep DartTown.pl - specjalistyczny sklep darterski działający i wspierający darta od 2010 roku.

Post: Blog2_Post
bottom of page