Za nami losowanie grup tegorocznej edycji Grand Slam of Darts! Jakie zadanie czeka Krzysztofa Ratajskiego? W których grupach możemy spodziewać się największych emocji? Czas na analizę tego co czeka nas w pierwszej fazie kolejnego turnieju telewizyjnego!
Grand Slam of Darts odsłonił przed nami wszystkie karty. Poznaliśmy już wszystkich uczestników kolejnego tegorocznego turnieju telewizyjnego i grupy w jakich przyjdzie im rywalizować. Sposób kwalifikacji do Grand Slama jest wyjątkowy i mocno różni się od pozostałych wielkich turniejów PDC. W tym przypadku nie grają rankingi, a konkretne osiągnięcia zawodników w danym roku kalendarzowym. Awans uzyskali finaliści turniejów telewizyjnych, zwycięzcy turniejów Players Championship i triumfatorzy innych serii rozgrywanych pod egidą PDC. Do tej grupy dołączyło 8. zwycięzców kwalifikacji, które odbyły się w piątek 5 listopada. Wśród nich znalazł się również Krzysztof Ratajski.
Wyjątkowy jest również sposób rozgrywania turnieju. W pierwszej części turnieju o awansie do fazy pucharowej decydować będą rozgrywki grupowe, do których kibice darta nie są do końca przyzwyczajeni. Zawodnicy zostali podzieleni na 8 grup po 4 darterów, a awans do 1/8 finału uzyska 2 najlepszych darterów z każdej grupy. Sprawdźmy co przyniósł los i w jakich grupach będziemy rywalizować w Wolverhampton.
Cel? Wyjście z grupy!
O awans Krzysztofa Ratsjkiego drżeliśmy praktycznie do końca. Polakowi nie udało się wywalczyć awansu poprzez finał jednego z turniejów telewizyjnych, a jeden wygrany turniej Players Championship nie okazał się wystarczający. Wobec takiego obrotu spraw Krzysiek został zmuszony do wzięcia udziału w turnieju kwalifikacyjnym, który miał wyłonić 8 ostatnich kwalifikantów. Tutaj na szczęście polskiemu darterowi noga się nie powinęła i po ograniu Joe Murnana, Jake’a Jonesa i Williama O’Connora Polish Eagle zapewnił sobie wyjazd do Wolverhampton. Dla naszego najlepszego zawodnika będzie to trzeci w karierze występ na Grand Slamie. W dwóch dotychczasowych próbach Polakowi raz udało się wyjść z grupy, a raz zajął w niej trzecie miejsce i przedwcześnie zakończył swoje zmagania w tym turnieju.
W tym roku Ratajski trafił do grupy A, w której rywalizować będzie z turniejową jedynką – Gerwynem Pricem, Martinem Schindlerem i Nathanem Raffertym. Faworytem do zajęcia pierwszego miejsca z pewnością będzie Gerwyn Price. Walijczyk w tym sezonie wciąż czeka na swój pierwszy telewizyjny triumf i zdarzały mu się w wpadki, ale to wciąż gwarant wysokiej jakości i brak jego awansu byłby ogromną sensacją. Dla Ratajskiego kluczowe będą starcia z dwoma pozostałymi rywalami, które mogą mu zagwarantować awans bez względu na rezultat wymagającej rywalizacji z Icemanem.
Krzysztof Ratajski nie może w tym roku narzekać na losowanie grup Grand Slam of Darts. Polak trafił na rywali, którzy są w jego zasięgu.
Szczególnie ciekawie zapowiada się rywalizacja z Schindlerem. Niemiec podobnie jak Krzysztof awans na turniej zapewnił sobie dzięki udanemu występowi w kwalifikacjach. The Wall od jakiegoś czasu uznawany jest za wielki talent i przyszłość niemieckiego darta. Jak dotąd nie udało mu się potwierdzić wysokich oczekiwań. Schindler to zawodnik nieprzewidywalny – młodego Niemca stać na kapitalne występy na średniej powyżej 100, ale jednocześnie często rozczarowuje przeciętną grą. W tym sezonie wystąpił w jednym turnieju telewizyjnym – UK Open i wypadł całkiem nieźle. Po ograniu Berry’ego van Peera i Jeffa Smitha odpadł z imprezy po nieznacznej porażce z Martijnem Kleermakerem. Oprócz tego na jego konto należy dorzucić dobry występ w niemieckiej Superlidze, w której odniósł triumf i zapewnił sobie awans na grudniowe Mistrzostwa Świata. W starciu z Niemcem faworytem będzie z pewnością Ratajski, ale rywala pod żadnym pozorem nie należy lekceważyć. Martin jest w stanie grać na bardzo wysokim poziomie i Polak musi być niezwykle czujny, aby nie dać się zaskoczyć. Drugim kluczowym pojedynkiem będzie mecz z Nathanem Raffertym. Anglik do Grand Slama awansował dzięki dobrym występom w brytyjskim Development Tourze (Rafferty zajął w nim drugie miejsce, ale zwycięzca touru Bradley Brooks miał już zagwarantowany awans). To mecz z cyklu „must win”. Rafferty pokazał się z dobrej strony podczas Development Touru, ale to wciąż zawodnik bardzo młody i kompletnie niedoświadczony na poziomie PDC. Występ na Grand Slamie będzie jego drugim turniejem telewizyjnym w karierze. Pierwszy raz Anglik pokazał się szerszej publice w 2018 roku podczas UK Open. Od tego czasu nie udało mu się jednak wywalczyć karty zawodniczej i na stałe zagościć w światowej czołówce. Wysoka tegoroczna forma jest być może zapowiedzią przełomu w jego karierze, ale na razie nie wydaje się być zawodnikiem, którego stać na ogrywanie znacznie bardziej doświadczonych rywali.
Dla Ratajskiego losowanie ułożyło się całkiem nieźle i Polak trafił do grupy, w której jest faworytem do zajęcia miejsca dającego awans do kolejnej fazy. Polish Eagle musi dopilnować dobrej gry w meczach z niżej rozstawionymi rywalami i zapewnić sobie dobrą pozycję przed starciem z Pricem. Wygrane nad Schindlerem i Raffertym powinny być wystarczające do wywalczenia sobie awansu do 1/8 finału i wypełnienia celu minimum na turniej w Wolverhampton. Jeśli Polak podtrzyma niezłą formę z ostatniego Super Series to powinien być w dobrej pozycji do ogrania kluczowych przeciwników.
Grupy śmierci
Najciekawiej zapowiada się rywalizacja w grupach B, F i H. W grupie B rywalizować będą Jonny Clayton, Mervyn King, Bradley Brooks i Rusty-Jake Rodriguez. Faworytem będzie oczywiście Jonny Clayton, ale niezwykle zacięta może być rywalizacja o drugie miejsce. Najwięcej argumentów ma oczywiście doświadczony Mervyn King, który czarował swoją grą podczas World Series of Darts Finals. Z drugiej strony w obecnym sezonie Anglikowi zdarzały się momentu przestoju, które mogą zostać wykorzystane przez dwójkę młodych i gniewnych zawodników. Bradley Brooks to aktualny Młodzieżowy Mistrz Świata i triumfator serii brytyjskiego Development Touru. Rusty-Jake’a Rodrigueza dobrze kojarzą polscy kibice, którzy śledzili poczynania Sebastiana Białeckiego w europejskiej części zmagań młodzieżowców. Kolejny reprezentant austriackiego rodzeństwa Rodriguez pokazał mnóstwa dobrego darta i momentami wydawał się być zawodnikiem z innej ligi. Rusty-Jake w bardzo przekonującym stylu wygrał całe rozgrywki, a teraz dostanie swoją szansę na pokazanie się w turnieju telewizyjnym.
Rusty-Jake Rodriguez pokazał się z kapitalnej strony podczas europejskiego DEvelopment Touru. Teraz może udowodnić swoją śeitną dyspozycją na oczach milionów widzów.