top of page
  • DartsPL

Koniec Summer Series – znamy pełny skład na Matchplaya!

W ciągu ostatnich 3 dni poznaliśmy rozstrzygnięcia kolejnych turniejów Summer Series. W Milton Keynes rozegrała się też walka o kwalifikację na turniej World Matchplay. Po niedzielnym turnieju nie mamy już więcej znaków zapytania i poznaliśmy 32 darterów, którzy zagrają w pierwszym dużym turnieju po przerwie. Darterzy, którzy przyjechali do Milton Keynes nie mieli nawet chwili oddechu. Od rana do wieczora walczyli o punkty rankingowe, które bezpośrednio przełożyły się nie tylko na ich stan konta, ale także możliwość wywalczenia awansu do turnieju World Matchplay. Losy niektórych darterów ważyły się aż do ostatnich, niedzielnych spotkań. Sprawdźmy co działo się w Summer Series przez ostatnie 3 dni. Gerwen po raz drugi Turniej piątkowy padł łupem Michaela van Gerwena. Dla Holendra był to drugi triumf w Milton Keynes, po tym jak sięgnął po zwycięstwo w środę – pierwszego dnia rozgrywek. W finale Mighty Mike nie dał większych szans Jose de Sousie, który wreszcie potwierdził swoją wysoką formę z rozgrywek PDC Home Tour. Portugalczyk zachwycał swoją grą i wysokimi średnimi przez cały dzień. Na drodze do finałowej potyczki ograł między innymi Gerwyna Price’a, Daryla Gurneya, czy zaciekle walczącego o miejsce w czołowej 16 rankingu jednorocznego, Stephena Buntinga. W finale nie był w stanie powstrzymać Gerwena, który bez większych problemów sięgnął po końcowy triumf. Holender jako jedyny zawodnik dwukrotnie wygrał turniej Summer Series. Dużym zaskoczeniem środowych rozgrywek była postawa Jeffa Smitha. Kanadyjczyk doszedł aż do półfinału, eliminując z turniejowej drabinki takie tuzy światowego darta jak Nathan Aspinall czy Peter Wright. Środa nie była najlepszym dniem dla polskich darterów. Krzysztof Ratajski zaliczył swój najsłabszy występ w Milton Keynes odpadając już w drugiej rundzie turnieju po niespodziewanej porażce z dużo niżej notowanym w rankingu Andrew Gildingiem. Krzysztof Kciuk pożegnał się z rywalizacją na tym samym etapie po porażce z Ianem Whitem. 9-darter W sobotę bardzo szybko stało się jasne, że po raz trzeci nie zwycięży Michael van Gerwen. Holender odpadł z turnieju już po pierwszym spotkaniu i sensacyjnej porażce z Joe Murnanem. Z przedwczesnej eliminacji Holendra najlepiej skorzystał James Wade. Machine po słabszych wynikach w poprzednich dniach wreszcie pokazał swój potencjał i odniósł triumf po wygranej 8-2 w finale przeciwko Robowi Crossowi. Voltage tego dnia również nie miał powodów do narzekań. Nie udało mu się co prawda sięgnąć po końcowy triumf, ale przez cały dzień prezentował bardzo wysoką formę, a w półfinałowym starciu z Mensurem Suljoviciem zaliczył 9-lotkowego, perfekcyjnego lega. W finale Cross zagrał jednak dużo gorzej niż w poprzednich meczach i nie udało mu się nawet nawiązać walki w rywalizacji z dobrze dysponowanym Jamesem Wadem. W sobotę dużo lepiej zaprezentował się też Krzysztof Ratajski. Polak po nieudanym występie w piątek, tym razem pokazał dużo lepszą grę i dotarł do ćwierćfinału turnieju. Dużym sukcesem Ratajskiego był triumf w czwartej rundzie nad będącym w świetnej formie Jose de Sousą. W meczu o półfinał Polish Eagle poległ jednak z Ianem Whitem, który po raz drugi z rzędu pokrzyżował plany polskiemu darterowi. Pomimo przyzwoitej średniej (96) Ratajskiemu udało się ugrać zaledwie jednego lega. Gorzej poszło Krzysztofowi Kciukowi, który odpadł z rywalizacji w pierwszej rundzie i porażce z Waynem Jonesem. Rumieńców nabierała także walka o wyjazd na turniej World Matchplay. Po kolejnym przyzwoitym występie ostatnie miejsce gwarantujące awans zajął Ricky Evans. Jego nikła przewaga nad grupą pościgową oznaczała jednak, że ostateczne rozstrzygnięcia zapadły dopiero po ostatnim turnieju. Zryw African Warriora W ostatnim dniu rywalizacji po końcowy triumf wreszcie udało się sięgnąć Peterowi Wrightowi. Snakebite był jednym z najrówniej grających zawodników w Milton Keynes, ale zawsze brakowało mu niewiele do wygranej. W niedziele Szkot udowodnił swoją wysoką i bardzo równą formę i doszedł do samego finału, w którym nie dał większych szans Gerwynowi Price’owi, wygrywając 8-2. Walijczyk po bardzo przeciętnych występach wreszcie miał powody do radości. Iceman wreszcie złapał odpowiedni rytm i przez cały dzień nie zszedł poniżej średniej 100… aż do feralnego finału, w którym ponownie obniżył loty i gładko przegrał rywalizację z Wrightem. Snakebite dzięki triumfowi w ostatnim turnieju wygrał końcową klasyfikację Summer Series, wyprzedzając o 500 funtów Michaela van Gerwena. Dla polskich kibiców ważne były, drugie już w Mliton Keynes, polskie derby. Nasi zawodnicy ponownie nie mieli szczęścia do drabinki i zmierzyli się ze sobą już na etapie drugiej rundy. Górą ponownie był Krzysztof Ratajski, który nie zaszedł jednak w turnieju daleko – odpadł z rywalizacji już po kolejnym meczu i porażce 4-6 z Madarsem Razmą. Ratajski nie ma jednak podstaw do narzekania i ma za sobą wiele solidnych wyników, kończąc rozgrywki Summer Series na 11 miejscu w klasyfikacji podsumowującej wszystkie 5 turniejów. Najwięcej emocji dostarczyli zawodnicy, którzy do końca bili się o ostatnie miejsce w drabince World Matchplay. Ricky Evans. po odpadnięciu już w pierwszej rundzie turnieju, otworzył wielu zawodnikom szansę na awans na 16 miejsce w rankingu jednorocznym (ostatnie dające awans na Matchplaya). Najbliżej sprawienia psikusa Rapidowi był Devon Petersen. Zawodnik z RPA musiał wygrać w całym turnieju, aby wyprzedzić Evansa. African Warrior przez cały dzień grał fenomenalnie, ale odpadł z rywalizacji na etapie półfinałów po porażce z Gerwynem Pricem. Petersen przegrał w decydującym legu pomimo tego, że w całym meczu osiągnął kapitalną średnią ponad 113! Na wcześniejszym etapie turnieju Devon po świetnym meczu wyeliminował też Michaela van Gerwena. Ostatecznie nie udało mu się jednak zniwelować straty do Evansa i Ricky mógł odetchnąć z ulgą.

Lista zawodników, którzy zakwalifikowali się do World Matchplay Szczęśliwy los Tuż po zakończeniu niedzielnego turnieju odbyło się długo wyczekiwane losowanie pierwszej rundy World Matchplay. Krzysiek Ratajski jako 13 darter świata był w grupie zawodników rozstawionych. Polak nie może narzekać na los – jego rywalem będzie Jermaine Wattimena. Holender nie znajduje się ostatnio w wybitnej formie i wydaje się, że Polak nie powinien rozczarować swoich kibiców.

#pdc #darts #PDCSummerSeries Autor - Arkadiusz Salomon Zdjęcia - https://twitter.com/OfficialPDC

Post: Blog2_Post
bottom of page