top of page
  • DartsPL

Kto zagra w Premier League?

Wolnych jest zaledwie 8 miejsc, a chętnych znacznie więcej. Kto w 2023 roku dostąpi zaszczytu gry w Premier League? Kto powinien mieć największe szanse na otrzymanie zaproszenia od PDC i Sky Sports?



Przełom końcówki jednego sezonu i początku drugiego od jakiegoś czasu stoi pod znakiem oczekiwania na werdykt w sprawie uczestników kolejnej edycji Premier League. Kiedy w zeszłym roku PDC postanowiła zmniejszyć liczbę uczestników z 10 do 8, wybory stały się jeszcze trudniejsze – w końcu chętnych do gry w prestiżowych rozgrywkach można znaleźć dużo więcej.


Zanim poznamy ostateczne werdykty, przyjrzyjmy się, kto ma największe szanse na to wyróżnienie. Podzieliliśmy zawodników na cztery kategorie – pewniaków, bliskich występu w rozgrywkach, środek stawki i potencjalne niespodzianki.


Pewniaki


Michael Smith i Michael van Gerwen – nie ma nad czym się rozwodzić. Dwóch Panów Michaelów było w minionym roku kalendarzowym najlepszymi zawodnikami na świecie. Holender w efektownym i efektywnym stylu przełamał chwilowy okres pucharowej posuchy. W 2022 roku Mighty Mike wygrał aż 4 turnieje telewizyjne i regularnie udowadniał, że w swojej najlepszej dyspozycji może być nieosiągalny dla większości darterów w PDC. Jego imiennik z Anglii był akurat jednym z tych, którzy byli w stanie zatrzymać Holendra. Wybitny finał Mistrzostw Świata potwierdził, że triumf w Grand Slamie odblokował Smitha i Bully Boy nie pęka w trudnych momentach. Wygrana w Mistrzostwach Świata i awans na pierwsze miejsce w rankingu Order of Merit sprawiają, że Smith został nowym królem. Nie sposób sobie wyobrazić Premier League bez tej dwójki i nic nie jest w stanie tego zmienić.

źródło - https://www.skysports.com/darts/news/12288/12751604/grand-slam-of-darts-michael-smith-wins-in-wolverhampton-to-end-his-title-duck

Zaczęło się od wygranej w Grand Slamie, a kilkanaście tygodni doszło do tego Mistrzostwo Świata! Michael Smith został nowym królem darta i jego zaproszenie do Premier League jest tylko formalnością!


Peter Wright i Gerwyn Price – co prawda po zmianie formatu rozgrywek pierwsza 4 rankingu Order of Merit nie ma już zapewnionego udziału w Premier League z urzędu, ale trudno zakładać, że Peter Wright i Gerwyn Price zostaną przy wyborach pominięci. Obaj grali w ostatnim roku w kratkę. Obaj nie zdołali wygrać żadnego rankingowego turnieju telewizyjnego (jedyny triumf tego duetu to wygrana Price’a w World Series Finals), ale i tak przez cały czas utrzymywali się w ścisłej czołówce. Walijczyk będzie miał w najbliższych miesiącach sporo do udowodnienia – sytuacja z Mistrzostw Świata i jego narastający konflikt z kibicami może zmotywować go do osiągania jeszcze lepszych wyników. Tym bardziej w Premier League, w której nigdy nie udało mu się zakwalifikować do play-offów.


Bliscy występu


Jonny Clayton – Walijczyk jest prawie pewniakiem, ale wokół jego nazwiska wciąż panuje atmosfera niepewności. Ostatnie 12 miesięcy nie było dla Claytona równie udane, co 2021 rok. Szczególnie przeciętnie powodziło mu się w rankingowych turniejach telewizyjnych – gdyby nie końcówka sezonu, w której Ferret zanotował ćwierćfinał Mistrzostw Świata i półfinał PC Finals jego dorobek wyglądałby dość kiepsko. Z Matchplayem pożegnał się w pierwszej rundzie po nieoczekiwanej przegranej z Rowbym-Johnem Rodriguezem, w Grand Prix i Mistrzostwach Europy odpadał po swoim drugim spotkaniu, w UK Open wygrał dwa mecze, a w Grand Slamie stać go było jedynie na wyjście z grupy. Jonny pozostaje za to królem turniejów nierankingowych, w których znów osiągał wyśmienite wyniki. Półfinały Mastersa, Premier League i World Series Finals wzbogacone finalem World Cup of Darts prezentują się już całkiem solidnie. Clayton jest niezwykle lubianym zawodnikiem i trudno spodziewać się jego pominięcia w gronie 8 zawodników uczestniczących w Premier League, ale słabsze wyniki w środkowej części sezonu nakazują wstrzymać się z werdyktem.

źródło - https://www.mirror.co.uk/sport/other-sports/darts/jonny-clayton-plasterer-premier-league-27217797

Większość kibiców uwielbia Jonny'ego Claytona i nie wyobraża sobie Premier League bez niego


Luke Humphries – młodemu Anglikowi od dawna przepowiadano awans do czołówki i występy w Premier League. Wydaje się, że Cool Hand Luke faktycznie dojrzał do tej roli i jest gotowy na zaproszenie. Miniony sezon był dla Humphriesa kolejnym przełomem w karierze. Luke awansował na 5 miejsce w rankingu Order of Merit i odniósł kilka imponujących sukcesów. Anglik całkowicie zdominował serię Europeam Tour, w której wygrał aż 4 turnieje, a do tego dołożył kilka solidnych wyników w telewizji – półfinały Grand Slama i PC Finals, a także ćwierćfinał Mistrzostw Europy. Na pewno nigdy w przeszłości nie było lepszego momentu na zaproszenie Humphriesa od udziału w Premier League, ale czy jego osiągnięcia w turniejach telewizyjnych okażą się dla PDC wystarczające?


Åšrodek stawki


Rob Cross – w ubiegłym roku Rob Cross mógł poczuć się delikatnie oszukany. Pomimo wygrania turnieju telewizyjnego (Mistrzostwa Europy) nie został ujęty w gronie zawodników startujących w Premier League. Czy w tym roku Cross znajdzie się wśród wybrańców? Takiego zdania jest sam Gerwyn Price, który w jednym z wywiadów stwierdził, że Cross jest pewniakiem do gry w Premier League. Wiele mówi też fakt zaproszenia Voltage’a do turnieju World Series of Darts w Bahrajnie. Cross ewidentnie wraca do łask PDC i być może powróci również do Premier League. Rob w poprzednim roku faktycznie momentami przypominał o swojej dobrej formie, ale jego jedynym konkretnym sukcesem w telewizji jest finał PC Finals. W pozostałych turniejach nie wiodło mu się tak dobrze i odpadał w pierwszych rundach. Patrząc na osiągnięcia Roba w poprzednim sezonie, jego kandydatura do gry w Premier League wydaje się wątpliwa, ale ze zdaniem Gerwyna Price’a zawsze trzeba się liczyć…

Rok temu Rob Cross mógł być rozczarowany brakiem gry w Premier League. Czy w tym roku zostanie mu to wynagrodzone?


Danny Noppert – skoro finalista turnieju telewizyjnego może ubiegać się o miejsce w Premier League, to nie możemy odbierać tego prawa zwycięzcy takiego turnieju! Danny Noppert w kolejnych latach konsekwentnie stawia kolejne kroki w swojej przygodzie z PDC. W 2022 roku największym sukcesem Nopperta była wygrana w UK Open – co prawda końcówka turnieju pod względem poziomu mogła być nieco rozczarowująca, ale nie umniejsza to wyczynu Holendra. Freeze na stałe zadomowił się w czołowej 10 rankingu światowego i kilkukrotnie pokazywał, że stać go na dobre wyniki – półfinał Matchplaya i ćwierćfinały w Mistrzostwach Europy i PC Finals dobitnie to potwierdzają. Noppertowi z pewnością zabrakło mocnego finiszu sezonu w Mistrzostwach Świata, w których odpadł w 3 rundzie z Alanem Soutarem. Noppertowi brakuje też efektowności i wyrazistości, która w Premier League zawsze jest wartością dodaną.


Nathan Aspinall – Nathan Aspinall bardzo szybko otrząsnął się po nieudanym okresie swojej kariery spowodowanego kontuzjami i na dobre wrócił do światowej czołówki. Dwa finały telewizyjne osiągnięte w jednym roku robią wrażenie! W Grand Prix i Grand Slamie Asp wzniósł się na swoje wyżyny i pokazał niedowiarkom, że stać go na szybki powrót do czołowej 10 rankingu Order of Merit – rok kalendarzowy Anglik skończył ostatecznie na 9 lokacie. Nathan wciąż miewa problemy z rzutem – część z ekspertów doszukuje się w tym nawet problemów z dartitisem, ale Anglik przez całą swoją karierę znany był z częstego poprawiania uchwytu lotki. Kiedy uda się mu wejść w odpowiedni rytm, to staje się prawdziwą maszynką do rzucania potrójnych 20 i maksów, co udowodnił w starciu z Joshem Rockiem na Mistrzostwach Świata. No właśnie, podobnie jak u Nopperta Anglikowi zabrakło dużego wyniku w Alexadnra Palace. Na korzyść Aspinalla świadczą za to jego dotychczasowe występy w Premier League – w dwóch edycjach, w których brał udział, dwukrotnie udało mu się awansować do play-offów.


Joe Cullen – ubiegłoroczny finalista nie może być w pełni pewny powrotu do Premier Lesgue w tym roku. Ostatnio w podobnej sytuacji został postawiony Jose de Sousa – Portugalczyk pomimo osiągnięcia finału rozgrywek nie został zaproszony do kolejnej edycji Premier League. Czy Cullena czeka ten sam los? Trudno stwierdzić, bo do Anglika nie sposób mieć większe pretensje – zaliczył on bardzo solidny sezon. Solidność nie zawsze jest jednak wystarczająca do załapania się do Premier League – szczególnie tej 8-osobowej! W darterskim resume Cullena za 2022 rok brakuje konkretów. Oprócz finału Premier League udało mu się zanotować jedynie ćwierćfinały turniejów telewizyjnych. Bardzo możliwe, że wobec bardzo mocnej w tym roku rywalizacji o miejsca w ósemce miejsca dla Rockstara zabraknie i w 2023 nie będziemy słuchać Don’t look back in anger tak często, jak w ostatnich 12 miesiącach.

źródło - https://www.skysports.com/darts/news/12288/11991810/joe-cullen-opens-up-on-his-motivation-struggle-in-lockdown-and-his-desire-to-fulfil-his-potential

Finał ubiegłorocznej Premier League był dla Cullena jednym z największych

osiągnięć w sezonie. Czy Rockstar otrzyma szansę powtórzenia tego wyniku?


Dimitri van den Bergh – gdyby nie końcówka sezonu i świetny występ w Mistrzostwach Świata pewnie byśmy o Belgu w kontekście Premier League zapomnieli. W Alexandra Palace Dimitri mocno zapracował jednak na uwagę nie tylko kibiców, ale też PDC. Gra Dimiego nie była być może najbardziej efektowna, ale trzeba mu oddać skuteczność i dobre wyniki – zresztą półfinalistą Mistrzostw Świata nie zostaje się przypadkiem. Za Dream Makerem trudny sezon, w którym bronił wiele rankingowych pieniędzy. Udało mu się wyjść z niego obronną ręką i pozostać w rankingu w okolicach czołowej 10. Na uwagę zasługuje szczególnie jego postawa w Matchplayu, w którym dopiero w półfinale powstrzymał go Michael van Gerwen. Czy PDC doceni jego sukcesy i ponownie zaprosi go do rywalizacji w Premier League?


Potencjalne niespodzianki


Gabriel Clemens – zdaniem dziennikarzy niemieckiego Bilda Gabriel Clemens znajdzie się w gronie zawodników rywalizujących w Premier League. Trzeba przyznać, że do tej pory nie było lepszej okazji do debiutu w rozgrywkach zawodnika reprezentującego naszych zachodnich sąsiadów. W Premier League wystąpili już Belg i Portugalczyk, być może przyszedł czas na Niemca! Gdyby wyciąć cały sezon i popatrzeć tylko na grudzień to Clemens byłby pewniakiem. Nie da się jednak ukryć, że pozostałe miesiące nie były dla Gagi udane. W telewizji, pomijając Mistrzostwa, udało mu się wygrać zaledwie jeden mecz! W marcu z Robem Crossem. Imponujący występ w Ally Pally sprawił, że o Gabrielu znów sobie przypomnieliśmy i odżyły niemieckie nadzieje na zawodnika w czołówce światowego darta. Czy Clemens zasłużył na miejsce w Premier League postawą w całym sezonie? Absolutnie nie. Czy jest moliwe, że PDC skusi się na debiutanta z Niemiec? Absolutnie tak!

źródło - https://www.facebook.com/forced_account_switch?next=https%3A%2F%2Fm.facebook.com%2Fpermalink.php%3Fid%3D2069447443284140%26story_fbid%3D2802388409990036&_rdr

Gdyby ktoś miesiąc temu powiedział, że Clemens będzie miał szansę na grę w Premier League, pewnie byśmy nie uwierzyli. Teraz wcale nie jest to takie niemożliwe.

Josh Rock – wydaje się, że na debiut Irlandczyka z Północy w Premier League jest jeszcze za wcześnie. Z drugiej strony Rock zdążył wywołać na tyle dużą sensację, że PDC może być chętna do dodatkowego podgrzania zainteresowania jego osobą. Sam Josh pokazywał też niejednokrotnie, że nie pęka w wielkich meczach. Skoro Rock był w stanie rywalizować na długim dystansie z Michaelem Smithem i Michaelem van Gerwenem i dawać kibicom konkretne meczycha to pewnie byłby w stanie to powtórzyć na krótszym dystansie legowym. Pomysł o grze Rocka w Premier League jest raczej mało prawdopodobnym scenariuszem i podejrzewam, że nawet dla samego zawodnika lepiej byłoby na ten przywilej jeszcze chwilę poczekać. W końcu Josh nie rozegrał nawet jednego porządnego sezonu w PDC! (na początku poprzedniego dopiero przebijał się do czołówki i nie występował we wszystkich turniejach). Ross Smith – triumfator Mistrzostw Europy i jeden z najlepszych zawodników końcówki sezonu – tak możemy śmiało mówić o Rossie Smithie. W ostatnich miesiącach sezonu Smudger był jednym z najlepiej punktujących zawodników w PDC, a jego regularnie zdobywane maksy siały popłoch pośród wszystkich darterów w stawce. Jego fenomenalne starcie w Mistrzostwach Świata z Dirkiem van Duijvenbode tylko potwierdziło, że jeśli chodzi o maksy to jest w tym elemencie gry ekspertem. Zwycięzcy turniejów telewizyjnych zawsze niemal z urzędu stają się jednymi z faworytów do gry w Premier League, chociaż rok temu pry wyborach pominięto właśnie Mistrza Europy – Roba Crossa. Czy podobnie będzie w przypadku Rossa? Smith jest wciąż darterem na dorobku i dopiero końcówka ubiegłego roku pokazała, że stać go na regularną rywalizację z najlepszymi. Poprzednia część sezonu nie wypadła w jego wykonaniu aż tak dobrze. W przypadku Smitha kluczowy może być jego występ w Mastersie – jeśli i tam potwierdzi swoje mocne aspiracje bramy Premier League mogą stanąć dla niego otworem.


Dirk van Duijvenbode – zdaniem wielu idealny kandydat do gry w Premier League. Charyzma, efektowność i charakterystyczny walk-on Dirka idealnie pasują do nieco showmańskich warunków panujących w Premier League. Kandydatura Holendra do tegorocznej edycji rozgrywek wydaje się jednak dość odległa. Biorąc pod uwagę liczbę chętnych, Dirk najprawdopodobniej zostanie jeszcze w tym roku pominięty. Ten sezon był jednak dla niego bardzo udany! Mało zabrakło, a wsadziłby do gabloty pierwsze trofeum za turniej telewizyjny. Od wygrania World Series Finals dzielił go zaledwie jeden przegrany z Gerwynem Pricem leg. Nieźle wypadł też jego występ w Mistrzostwach Europy, w których dotarł do półfinału, ale musiał uznać wyższość Michaela Smitha. Podczas Mistrzostw Świata Dirk okazał się bezradny dopiero w 4 rundzie po starciu z rozpędzonym do granic możliwości Michaelem van Gerwenem, Obecność Titana w tegorocznej Premier League byłaby dla mnie zdziwieniem. Nie ukrywam jednak, że dość przyjemnym… Autor - Arkadiusz Salomon Witrynę wspiera sklep DartTown.pl - specjalistyczny sklep darterski działający i wspierający darta od 2010 roku.

Post: Blog2_Post
bottom of page