top of page
  • DartsPL

Nagrody DartsPL: Największy postęp 2021

Czas wręczyć nasze wirtualne statuetki po raz drugi. Tym razem wyróżnimy zawodników, którzy poczynili w minionym sezonie największe postępy. Kto wystrzelił ze swoją formą w 2021 roku?

Dwa dni temu rozdaliśmy pierwsze tegoroczne nagrody i wyróżniliśmy najlepszych zawodników młodego pokolenia. Teraz przyjrzymy się darterom, którzy byli największymi pozytywnymi zaskoczeniami sezonu. Kto najbardziej poprawił swoje wyniki względem poprzedniego roku i zasłużył na nagrodę? Zapraszamy na subiektywne zestawienie darterów, którzy poczynili największe postępy. 5. Danny Noppert Holender jest już od kilku lat jest uznanym zawodnikiem w darterskim świecie. Od czasu przejścia Freeze’a z BDO do PDC w postawie Holendra dało się zauważyć jeden problem – do dobrych wyników w turniejach podłogowych nie potrafił on dołożyć przekonujących występów w telewizji. Noppert przy okazji kolejnych ważnych turniejów typowany był do roli czarnego konia, ale kończyło się z reguły na solidnym rozczarowaniu. To zmieniło się jednak w tym roku – szczególnie przy okazji World Grand Prix, w którym Danny osiągnął swój drugi w karierze półfinał rankingowego turnieju telewizyjnego. Pierwszy przypadł na 2018 rok i Players Championship FInals. Po serii przeciętnych wyników Holender odpalił w fenomenalnym stylu i był jednym z objawień turnieju. Genialna skuteczność na podwójnych sprawiła, że Noppert ogrywał kolejnych rywali. W pierwszej rundzie 2-0 ograł swojego wybitnego rodaka Michaela van Gerwena, a w dwóch kolejnych meczach wyeliminował Vincenta van der Voorta i Iana White’a. W półfinale nie wystarczyło już pary na rozpędzonego Jonny’ego Claytona, ale cały turniej Noppert mógł zaliczyć do niezwykle udanych. Do jego osiągnięć z tego sezonu możemy też doliczyć ćwierćfinał Mistrzostw Europy i jak co roku kilka udanych występów w turniejach podłogowych. Jeśli Noppert w kolejnym sezonie dalej będzie zachwycał skutecznością na doublach i nie straszne mu będą mecze w telewizji to może wykonać kolejny znaczny skok i przebić się do ścisłej czołówki rankingu.

Za Noppertem udany sezon. Holender w końcu pokazał, że stać go na dobrą grę w dużych turniejach.

4. Florian Hempel Jedyny na naszej liście pierwszoroczniak! W naszych dyskusjach pojawiała się też kandydatura Alana Soutara, ale to Niemiec pokazał na przestrzeni całego sezonu więcej dobrej gry. Hempel jeszcze kilka lat temu nie myślał o karierze dartera i skupiał się na grze w piłkę ręczną. Niemiec był bramkarzem i grał nawet na poziomie drugiej ligi! Kilka lat temu w jego życiu zagościł dart i to okazało się być dla niego kapitalnym zrządzeniem losu. Przed startem obecnego sezonu Hempel dopiął swego i wywalczył kartę zawodniczą. Już jego pierwszy rok w Tourze pokazuje, że jest to zawodnik o ogromnym potencjale. Zaczęło się nie najlepiej, bo przez problemy prywatne Niemiec opuścił kilka pierwszy turniejów. Z każdym kolejnym występem było jednak coraz lepiej. Do największych osiągnięć Floriana należy zaliczyć dwa niezwykle udane występy telewizyjne. W Mistrzostwach Europy udało mu się ograć Petera Wrighta, ale w kolejnej rundzie przegrał z Mensurem Suljoviciem i wrogo nastawioną austriacką publicznością. Podczas Mistrzostw Świata był autorem jednej z największych niespodzianek i w drugiej rundzie wyeliminował Dimitriego van den Bergha. W kolejnym meczu zanotował znacznie słabszy wynik i odpadł w starciu z Raymondem Smithem, ale musimy pamiętać, że to jego debiuty na wielkich imprezach. Pamiętać musimy także o jego dobrej grze w rodzimej niemieckiej Superlidze. Hempel w debiucie w rozgrywkach zdołał dojść do finału, w którym po zaciętym boju przegrał z Martinem Schindlerem. Dobre wyniki poskutkowały wysokim 62. miejscem w rankingu Order of Merit. Niemiec wciąż nie potrafi regularnie grać na swoim najwyższy poziomie i zdarzają mu się wpadki, ale przebłyski z sezonu 2021 pozwalają sądzić, że Hempel pozostanie w PDC na dłużej.

Hempel zanotował niezwykle udany debiutancki sezon w PDC i szybko awansował w rankingu światowym. Jeśli Niemiec podtrzyma dobrą formę może być niezwykle groźny także w kolejnym sezonie

3. Callan Rydz Triumfator nagrody dla najlepszego młodego zawodnika po raz kolejny pojawia się w naszym zestawieniu. Tym razem ląduje na najniższym stopniu podium w kategorii największy postęp! Młodego Anglika trzeba chwalić za niezwykle udany sezon. Wystarczy zerknąć na jego awans w rankingu – rok 2021 zaczynał na 68. lokacie, a zakończył go na miejscu 36.! Rydz z przeciętnego zawodnika z potencjałem przebił się na zaplecze światowej czołówki. Skąd wziął się taki skok? Rydz na swój sukces pracował przez cały rok. Odnosił sukcesy na podłodze, gdzie wygrał aż dwa turnieje Players Championship, a do tego po raz pierwszy w swojej karierze zaistniał w telewizji. Najpierw w połowie roku dotarł do ćwierćfinału Matchplaya, po ograniu Glena Durranta i Roba Crossa. Swój pełny potencjał Riot zaprezentował dopiero pod sam koniec sezonu – podczas Mistrzostw Świata. Anglik grał wprost fenomenalnie i bezproblemowo rozbijał kolejnych rywali. Do ćwierćfinału dotarł ze stratą zaledwie jednego seta! 3-0 z Yukim Yamadą, 3-0 z Brendanem Dolanem 4-0 z Nathanem Aspinallem i 4-1 z Alanem Soutarem. Te wyniki robią wrażenie. W walce o półfinał stoczył fantastyczny bój z Peterem Wrightem, który rozstrzygnął się dopiero w decydującym secie. Callan Rydz to nazwisko, na które należy bacznie zwracać uwagę w nadchodzącym sezonie!

O Callanie Rydzu zrobiło się ostatnio głośno i nie ma się czemu dziwić. Młody Anglik odpalił ze swoją formą i jest w stanie postraszyć coraz lepszych zawodników. Wszyscy jesteśmy ciekawi jak dalej będzie rozwijać się kariera Riota.

2. Ryan Searle To zestawienie nie mogło obyć się bez Anglika, który bez wątpienia był jedną z największych rewelacji minionego sezonu. Heavy Metal zachwycał kibiców na całym świecie swoją kapitalną punktacją. Searle to kolejny z grupy zawodników, która kocha seryjnie trafiać potrójną 20. Anglik w optymalnej formie jest prawdziwą maszyną do zdobywania maksów i kilku zawodników z Touru boleśnie się o tym w tym roku przekonała. Searle rozpoczynał obecny sezon na 38. miejscu światowego rankingu, a obecnie jest już w czołowej 16! Ryan imponującymi wynikami w mniejszych turniejach Players Championship utorował sobie drogę do debiutanckiego występu w World Matchplay i drugiego w karierze w World Grand Prix. Na Matchplayu nie pokazał jeszcze fajerwerków, ale podczas Grand Prix po raz pierwszy mogliśmy się przekonać o tym, że Searle’a stać na rywalizację z najlepszymi. Kolejny sukces nadszedł niedługo później – podczas Players Championship Finals Anglik zanotował pierwszy w karierze finał turnieju telewizyjnego! W nim niewiele zabrakło do ogrania Petera Wrighta – mecz rozstrzygnął się dopiero po szalonym decydującym legu. Zwieńczeniem sezonu dla Searle’a były Mistrzostwa Świata, w których dotarł do 4 rundy, a na jego drodze ponownie stanął Snakebite. Świetny sezon zaprocentował uznaniem wśród kibiców – część z nich widzi nawet dla Heavy Metala miejsce w przyszłorocznej Premier League! Searle posiada wszelkie argumenty, aby stać się jedną z gwiazd PDC. Potrafi mocno punktować, ma charyzmę i swój znak rozpoznawczy – najcięższe w PDC lotki ważące 32 gramy.

Ryan Searle odgrywa coraz ważniejszą rolę w PDC! Miniony sezon dobitnie pokazał niedowiarkom, że Heavy Metal jest w stanie grać o najwyższe cele i rywalizować z najlepszymi darterami na świecie.

1. Jonny Clayton Nie mogło być inaczej. Nie sposób nie doceni transformacji Claytona z zawodnika przyzwoitego w prawdziwą bestię, która w tym sezonie kolekcjonowała kolejne trofeum jak szalona. Choć może wydawać się to obecnie dziwne jeszcze przed sezonem nikt nie postawiłby pewnie nawet złamanego grosza, że Walijczyk zgarnie aż 4 telewizyjne puchary! Masters, Premier League, World Series of Darts Finals i World Grand Prix – to zdobycze Claytona w tym sezonie. Jeszcze przed startem minionych rozgrywek gablota Walijczyka świeciła pustkami, ale teraz zmieniło się to na dobre. Przez większość sezonu Jonny uznawany był za najlepszego zawodnika na świecie i z urzędu był faworytem do wygrywania kolejnych trofeów. Kiedy Clayton był w topowej formie był jak maszyna, która była nie do powstrzymania – w jego grze funkcjonowało dosłownie wszystko, od podwójnych po punktowanie. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie jeszcze bardziej imponującego występu na Mistrzostwach Świata. W Alexandra Palace Claytona zatrzymał jednak będący w kapitalnej dyspozycji Michael Smith. Obaj panowie stworzyli fenomenalny spektakl, który z pewnością będzie kandydować do miana meczu roku. Mamy nadzieję, że w kolejnym sezonie zobaczymy taką samą odsłonę Claytona.

Go Jonny go! Tak przez cały sezon śpiewali kibice zgromadzeni w darterskich halach. Fenomen Walijczyka jest trudny do wyjaśnienia, ale najważniejsze, że w końcu zaczął on grać fenomenalnego darta.

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page