top of page
  • DartsPL

Nagrody DartsPL: Rozczarowanie roku 2022

Do rozdania pozostały jeszcze trzy statuetki. Dzisiaj przyszedł czas na jedyną negatywną kategorię naszych nagród – największe rozczarowanie. Kto zanotował słaby rok i nie sprostał przedsezonowym oczekiwaniom?

Do tej pory rozdaliśmy statuetki w dwóch kategoriach – Najlepszy Młody Zawodnik i Wydarzenie Roku. Ostatnio na naszym Facebooku sami wybraliście najlepszy mecz minionego sezonu – zgodnie z oczekiwaniami wybór padł na niedawny finał Mistrzostw Świata z udziałem Michaela van Gerwena i Michaela Smitha. Z naszej dzisiejszej nagrody żaden darter raczej się nie ucieszy. Dziś wybieramy największe rozczarowania ostatnich 12 miesięcy!

5. Darren Webster

źródło - https://www.pdc.tv/players/darren-webster

Czy ktoś pamięta w ogóle o tym, że Darren Webster ma obecnie kartę PDC? Jeśli nie to nic dziwnego, bo Anglik był w minionym sezonie drugim najgorszym pierwszoroczniakiem w Tourze. Przypomnijmy, że jeszcze niedawno Webster był kimś w rodzaju obecnego Kima Huybrechtsa – zawodnikiem, który nie zawsze łapał się na turnieje telewizyjne, ale potrafiącym mieć świetne momenty. Demolition Man taki swój moment miał w 2018 roku – wtedy udało mu się dotrzeć do trzech telewizyjnych ćwierćfinałów podczas Mistrzostw Świata, Mistrzostw Europy i World Matchplay. Świetne wyniki zaprowadziły go na 13 miejsce w klasyfikacji Order of Merit. Z tego miejsca dla Webstera był już tylko spadek – kolejne mniej udane sezony spowodowały dość szybkie opuszczenie ścisłej czołówki, a przed startem poprzedniego sezonu Webster stracił kartę. Reakcja Anglika była perfekcyjna – od razu udało mu się ją wywalczyć z powrotem dobrymi występami na Q Schoolu. Część jego kibiców być może marzyła o powrocie do starej dyspozycji, ale miniony sezon pokazał, że nic z tych rzeczy raczej się nie wydarzy. Jasne, nikt nie oczekiwał od Webstera, że znów powalczy w turniejach telewizyjnych, ale jego bilans z 2022 roku wygląda po prostu fatalnie. Przez cały sezon Webster występował jedynie w turniejach Players Championship Finals i w UK Open – nie zakwalifikował się na żaden turniej European Touru, nie mówiąc już o większych imprezach. Łącznie przez cały 2022 zebrał 9 wygranych spotkań i zarobił 6,5 tysiąca funtów. Spośród obecnie posiadających kartę gorszym wynikiem może pochwalić się jedynie Vladimir Andersen. Przed Darrenem Websterem jeszcze jeden rok w elicie, ale jeśli nie uda mu się choć trochę nawiązać do starych czasów, to jego pobyt w PDC może skończyć się bardzo szybko.

4. Ryan Searle

źródło - https://www.skysports.com/darts/news/12288/11935313/pdc-darts-ryan-searle-becomes-third-2020-pro-tour-winner

Wobec Ryana Searle’a można było mieć przed startem poprzedniego sezonu duże nadzieje. Anglik świetną kampanią z 2021 rozbudził apetyty swoich kibiców do tego stopnia, że część z nich apelowała nawet o miejsce dla Searle’a w Premier League. Plany o występach Heavy Metala w Premier League były być może trochę na wyrost, ale trzeba mu oddać, że w 2021 roku zrobił ogromny postęp. Searle stał się stałym bywalcem turniejów telewizyjnych, a do tego wszedł do czołowej 16 rankingu Order of Merit. My też ten progres doceniliśmy i umieściliśmy go na 2 miejscu w zestawieniu zawodników, którzy wykonali największy postęp. Tym razem karta się nieco odwróciła i Searle zanotował dość przeciętny sezon. Na pewno daleki od sporych oczekiwań, które mieliśmy wobec Anglika. Heavy Metal w dalszym ciągu korzystał ze swoich dobrych rankingowych pozycji i regularnie gościł na dużych imprezach, ale brakowało z jego strony konkretów. W większości turniejów odpadał w pierwszych rundach – najlepiej poszło mu w UK Open i PC Finals, gdzie wygrał po dwa spotkania. Przegrane często przychodziły w starciach z niżej notowanymi rywalami – w UK Open powstrzymał go przecież Sebastian Białecki, w Grand Prix lepszy okazał się Madars Razma. W niczym nie przypominało to udanych występów z poprzedniego roku, gdy udawało mu się dochodzić do ćwierćfinału Grand Prix, czy finału Players Championship Finals. Słabo wyglądała też często sama gra Anglika, który przestał być tak groźny na potrójnej 20 – podsumowaniem słabszego sezonu Searle’a były Mistrzostwa Świata i jego mecz z Jose de Sousą. Searle zaprzepaścił trzysetowe prowadzenie, a przez większość spotkania wyglądał na człowieka, któremu dart nie sprawia większej przyjemności. Jeśli Anglik chce się utrzymać w czołówce rankingu na dłużej, to będzie potrzebował w przyszłym roku znacznie lepszej gry…

3. Gary Anderson

źródło - https://www.independent.co.uk/sport/darts/gary-anderson-james-wade-peter-wright-michael-smith-sky-sports-b1985361.html

Przez kilka sezonów Gary Anderson wymykał się nam na ostatniej prostej i dobrymi występami w Mistrzostwach Świata unikał nominacji w kategorii największe rozczarowanie. Tym razem niewiele świadczy na korzyść doświadczonego Szkota. Anderson znów zaliczył dość przeciętny rok i niestety obecnie obserwujemy jedynie ułamek wielkiego darterksiego potencjału, jaki Szkot pokazywał nam w swoich najlepszych latach. W 2022 roku dostaliśmy tak naprawdę jeden solidny przebłysk formy Flying Scottsmana – w środku marca Szkot zaliczył świetny występ w jednym z turniejów Premier League i niezłą grę na kilku podłogówkach. Dziennikarze Sky Sports zgodnie osgłosili powrót vintage Gary’ego, ale jego dobra forma potrwała zaledwie kilka tygodni. Pozostała część sezonu wyglądał podobnie jak ostatnie lata w wykonaniu Ando. W European Tourach go nie widywaliśmy, a w turniejach telewizyjnych odgrywał rolę statysty i z kolejnych ważnych imprez odpadał po pierwszych spotkaniach. Po raz pierwszy w historii rozgrywania turnieju Andersona zabrakło też podczas Grand Slam of Darts! Szkot zawsze brał w udział w turnieju od 2007 roku, gdy ten zadebiutował w kalendarzu PDC. Brak sukcesów oznaczał jednak brak gry w Wolverhampton. Wszyscy kibice Gary’ego liczyli, że jak co roku, wszystko zmieni się podczas Mistrzostw Świata. W Alexandra Palace Flying Scottsman wygrał tylko mecz z Razmą, a z imprezą pożegnał się już na etapie 3 rundy po przegranej z Chrisem Dobeyem. To wszystko bardzo wyraźnie odbiło się na rankingu Gary’ego – rok 2022 zaczynał jako 6 darter świata, a zakończył go na 22 lokacie. Anderson zapowiedział już restart swojej kariery w 2023 roku. Jeśli Szkot marzy jeszcze o występach w telewizji, to taki restart jest potrzebny – na ten moment Anderson znajduje się poza czołową 16 obu rankingów i kwalifikacja na jakikolwiek większy turniej będzie trudnym zadaniem.

2. Ian White

źródło - https://www.skysports.com/darts/news/12288/11831577/ian-white-and-chris-dobey-battle-it-out-for-the-right-to-reach-their-first-major-pdc-semi-final

Ian White przez wiele sezonów był uosobieniem solidności. Anglik nigdy nie był typowany do wygrywania telewizyjnych turniejów, nigdy nie stał w pierwszym rzędzie gwiazd PDC, ale cały czas był obecny w czołówce i regularnie występował w turniejach telewizyjnych. Tak przynajmniej było do poprzedniego roku, bo nagle White całkowicie zgasł i zniknął z radarów darterskich kibiców. W tym sezonie Diamond uzbierał sporo pierwszych razów od wielu lat – po raz pierwszy od 10 sezonów nie zagrał w Mistrzostwach Świata, Matchplayu i Grand Prix, po raz pierwszy od 2012 roku wypadł poza czołową 40 rankingu PDC i wreszcie po raz pierwszy od 10 lat nie zanotował nawet ćwierćfinału turnieju telewizyjnego (włączając w to European Toury). Te liczby pokazują, że White potrafił przez wiele sezonów utrzymywać się na zapleczu światowej czołówki, ale również to jak bolesny był dla niego miniony sezon. Prawdziwym potwierdzeniem tego, jak źle było dla White’a w 2022, był brak awansu na Plauyers Championship Finals! W 30 turniejach podłogowych White zebrał zaledwie 15 tysięcy funtów i zajął 74 miejsce w klasyfikacji generalnej. Pozycja Anglika w światowym rankingu już mocno ucierpiała – poprzedni rok zaczynał na 24 miejscu, a skończył na 42. Jeśli tak dalej pójdzie to White może mieć w przyszłym sezonie nawet problem z utrzymaniem karty!

1. Jose de Sousa

źródło - https://twitter.com/officialpdc/status/1398358445577932808

Coś złego stało się z grą Jose de Sousy w 2022 roku. Portugalczyk wtargnął do świata darta dwa lata temu i w zaledwie kilka miesięcy z przeciętniaka stał się jednym z największych odkryć sezonu i triumfatorem turnieju telewizyjnego. Poprzedni sezon nie był dla Jose być może równie udany, ale udało mu się utrzymać swoje miejsce w czołówce i czarować kibiców swoimi niekonwencjonalnymi zagraniami. W 2022 roku przez większość czasu przy tarczy obserwowaliśmy cień Jose de Sousy. W grze The Special One mało się układało – jego dotychczasowa największa broń potrójna 20 nie siała już specjalnego postrachu wśród rywali. Mało zachęcająca była też mowa ciała Portuglczyka, który wydawał się wiecznie zniechęcony i podłamany. Jose zgarnął sympatię kibiców swoimi szalonymi rozwiązaniami przy tarczy, okazjonalnymi błędami w liczeniu, które były śmieszne i przede wszystkim charyzmą i ogromną mocą punktową. Wszystkie atuty de Sousy w 2022 roku wygasły – jego próby efektownych zagrań wyglądały na wymuszone, a usilne próby poprawy swojego liczenia nie zawsze wychodziły. Mizernie prezentowały się też wyniki Portugalczyka. Najbardziej bolesny był dla niego brak kwalifikacji do Grand Slama, w którym bronił pieniędzy za wygranie turnieju w 2020 roku. W pozostałych turniejach rankingowych nie było specjalnie lepiej – najlepiej wypadł w jego wykonaniu Matchplay, w którym udało się osiągnąć ćwierćfinał. Jose po minionym roku opuścił grono czołowej 10 i w przyszłym sezonie będzie musiał znów ciężko popracować nad poprawą swojej pozycji w czołówce PDC. Autor - Arkadiusz Salomon Witrynę wspiera sklep DartTown.pl - specjalistyczny sklep darterski działający i wspierający darta od 2010 roku.

Post: Blog2_Post
bottom of page