top of page
  • DartsPL

Nagrody DartsPL: Wydarzenie roku 2022

Czas na kolejne nagrody za sezon 2022. Dzisiaj debiutancka kategoria, w której wybierzemy najważniejsze wydarzenia minionego roku!



Wirtualne statuetki znów pójdą dzisiaj w ruch. Dzisiaj przyszedł czas na debiutancką kategorię nagród DartsPL – wydarzenie roku! Które darterskie wydarzenia z ostatnich 12 miesięcy były najważniejsze i zapadną w pamięci darterskich kibiców na dłużej?



5. Niesforna publiczność

źródło - https://www.nytimes.com/2018/12/28/world/europe/darts-world-championship-celebration-fartgate.html


Uwielbiamy darterskich kibiców. Dobra widownia potrafi stworzyć razem z czołowymi darterami wspaniałe widowisko. Nie lubimy jednak nieznośnej publiczności, a w tym roku mieliśmy z taką do czynienia kilkukrotnie. Najbardziej jaskrawe przypadki można było zaobserwować podczas World Grand Prix i Mistrzostw Świata. W tym roku jeden z najbardziej charakterystycznych turniejów PDC, w którym każdego lega zaczyna się od podwójnej, po raz drugi z rzędu został rozegrany w Leicester. W czasach przedpandemicznych etatowym gospodarzem tej imprezy był Dublin. PDC nie zdecydowała się jednak powrócić do stolicy Irlandii i przeniosła Grand Prix do Morningside Arena w Leicester. Pierwsze dni imprezy były prawdziwym utrapieniem głównie ze względu na słabiutką frekwencję. Wobec małej liczby kibiców na hali wszystkie krzyki i gwizdy były dla zawodników doskonale słyszane i wyprowadzały ich z równowagi. Najlepszym zobrazowaniem problemów z kibicami podczas World Grand Prix było spotkanie Nathana Aspinalla z Dannym Noppertem. Asp przez praktycznie całe spotkanie toczył słowne wymiany z jednym ze stolików umiejscowionym blisko sceny. Nerwowe zachowania Anglika wpłynęły też na Holendra, który w końcówce spotkania miał do swojego rywala pretensje o ciągłe przepychanki z kibicami. Na całe szczęście końcowa faza turnieju rozgrywana była już przy pełnej hali i problem został rozwiązany, ale przez pierwsze rundy turnieju kibice mocno dali się we znaki darterom. Na publikę narzekaliśmy też podczas Mistrzostw Świata. Mocno piłkarka publiczność zgromadzona w Alexandra Palace często wydawała się nie do końca zainteresowana samym dartem. Przyśpiewki skierowane przeciwko Walijczykom i Szkotom, niezrozumiałe wręcz wygwizdaniem niektórych zawodników przy walk-onach (nawet Anglików!) i pamiętny już konflikt z Pricem, który jednego z setów przeciwko Gabrielowi Clemensowi rozegrał w słuchawkach. To wszystko wpłynęło na dość toksyczną relację kibiców z zawodnikami, którzy często skarżyli się na publikę w wywiadach. Mamy nadzieję, że w nowym roku o kibicach będziemy mogli wypowiadać się tylko w dobrym tonie.



Współpraca PDC z Winmau


Jeszcze na początku poprzedniego roku PDC ogłosiła podpisanie umowy z nowym sponsorem technicznym. Po wielu latach współpracy z Unicornem doszło do zmiany, a nowym partnerem PDC zostało Winmau. Większość z kibiców była już przyzwyczajona do widoku tarcz produkcji Unicorna podczas wszystkich imprez rozgrywanych pod egidą PDC i ta wiadomość mogła ich mocno zaskoczyć. Umowa została podpisana do 2027 roku i w jej ramach Winmau miało dostarczyć swój flagowy produkt tarczę Blade 6 Triple Core nie tylko na turnieje podłogowe, European Toury i turnieje telewizyjne, ale także rozgrywki Development Touru i Challenge Touru. W praktyce oznacza to, że minionego sezonu darterzy na praktycznie każdym szczeblu rozgrywek mają do czynienia z ich produktami. Już od jakiegoś czasu Winmau dostarczał swoje produkty także do JDC – juniorskiej federacji darterskiej. Zadowolenia z transakcji nie krył szef PDC – Eddie Hearn. „Ta rekordowa umowa to niezwykle znaczący moment dla PDC, Winmau, ale także całego darta. Winmau jest marką znaną na całym świecie i jesteśmy bardzo zadowoleni, że to ich tarcza będzie używana w PDC w kolejnych latach”. Nowe tarcze zadebiutowały w lutym podczas pierwszej turnieju Premier League rozgrywanego w Cardiff. Chociaż zmiana mogła szokować, tak trudno nie było się jej spodziewać. Unicorn już od jakiegoś czasu sporo tracił na rynku – kilku ich najważniejszym zawodników zdecydowało się w ostatnich latach zmienić dostawcę lotek. Utrata porozumienia z PDC była dla firmy kolejnym ciosem.



3. Michael van Gerwen znów zwycięski

źródło - https://www.dailymail.co.uk/sport/othersports/article-11587165/Michael-van-Gerwen-advances-World-Darts-Championship-quarter-finals.html


Rok 2021 nie był dla Michaela van Gerwena najlepszy. Umówmy się, większość zawodników wzięłaby wyniki Holendra w ciemno, ale nie sam Mighty Mike. Utrata pozycji lidera rankingu, brak jakichkolwiek wygranych turniejów telewizyjnych (pierwszy taki sezon od 2011) i spore momenty przestoju w dobrej grze z pewnością nie nastrajały pozytywnie Holendra. Kibice zastanawiali się, czy okres dominacji van Gerwena przeminął bezpowrotnie, a czołówka otworzy się dla nowych zawodników. Po części tak się stało, ale Mighty Mike z przytupem odpowiedział na zwątpienie i dobitnie pokazał, że stać go na bycie vintage Mikiem. Miniony sezon był dla niego pasmem sukcesów i szybkim odbudowaniem gabloty z trofeami. Łącznie Holendorwi udało się uzbierać aż 4 wygrane w turniejach telewizyjnych – najlepszy okazywał się podczas Premier League, World Matchplay, World Grand Prix i Players Championship Finals. Do pełni szczęścia zabrakło najcenniejszego skalpu – wygrania Mistrzostw Świata. Gdyby MvG sięgnął po triumf w Alexandra Palace, to moglibyśmy mianować go bezkonkurencyjnym królem minionego sezonu. Mighty Mike nie został Mistrzem Świata, ale jego powrót na zwycięski szlak i tak był niezwykle imponujący. Nie mniej imponująca była sama gra Holendra, który znów udowodnił, że sufit jego możliwości zawieszony jest bardzo wysoko i dla niektórych jest wręcz nieosiągalny. Jasne, w jego grze wciąż pojawiają się przestoje w punktowaniu i problemy na podwójnych, ale w odpowiednich momentach potrafił wystarczająco mocno docisnąć pedał gazu i odjeżdżać największym rywalom w najważniejszych spotkaniach.



2. Dziewiąta lotka Rocka

źródło - https://www.mirror.co.uk/sport/other-sports/darts/josh-rock-michael-van-gerwen-28521580


Wejście do telewizji Josha Rocka było niesamowite. Sam nie spodziewałem się, że proces aklimatyzacji młodego Irlandczyka z Północy w środowisku największych turniejów przebiegnie w tak ekspresowym tempie. Właściwie tego okresu w ogóle nie było, bo Rock zaczął imponować od pierwszego meczu rozegranego na dużej scenie. Moment prawdziwej magii wydarzył się jednak jakiś czas później, podczas meczu z Michaelem van Gerwenem w Grand Slam of Darts. Jego starcie z wielkim Holendrem miało być jednym z hitów turnieju i faktycznie obaj zawodnicy dostosowali się do okoliczności odpowiednim poziomem. Już w drugim legu spotkania Rock udowodnił, że jest kimś wyjątkowym. W takim meczu, z takim rywalem rzucił dziewiątą lotkę! W debiutanckim sezonie w PDC w jednym z pierwszych spotkań w telewizji osiągnął darterską perfekcję w meczu na wielkiej scenie. Czego chcieć więcej? Jego radość, która zakończyła się zresztą drobnym urazem, była idealnym odzwierciedleniem wagi tego sukcesu. Rocky przegrał całe spotkanie, ale jego nazwisko i tak stało się jednym z najczęściej wymienianych w całym środowisku darterskim.. Wiara w jego możliwości była tak ogromna, że po serii sukcesów młody zawodnik stał się jednym z faworytów do wygrania tytułu Mistrza Świata! Wiemy, jak potoczyły się dalsze losy Irlandczyka z Północy w poprzednim sezonie, ale chyba większość jest podobnego zdania – prędzej, czy później Rock po najważniejsze darterskie trofeum na świecie powinien sięgnąć.



1. Odblokowanie się Michaela Smitha

źródło - https://www.skysports.com/darts/news/12288/12751604/grand-slam-of-darts-michael-smith-wins-in-wolverhampton-to-end-his-title-duck


Przez wiele lat z ogromną cierpliwością i uporem maniaka wszyscy powtarzali jak mantrę – przyjdzie w końcu czas na wygraną w turnieju telewizyjnym Michaela Smitha. Faktycznie wydawało się to nieuniknione, ale sam zainteresowany wiecznie udowadniał, że potrafi zepsuć nawet najlepsze okazje. Pamiętny finał Mastersa i zmarnowane lotki meczowe przeciwko Peterowi Wrightowi, czy sytuacje z obecnego sezonu, gdy podczas UK Open i Mistrzostw Europy był w końcowej fazie turniejów murowanym faworytem do wygrania. Jakimś sposobem Smith zawsze znajdował sposób na minięcie się z numerem jeden. W końcu nastąpiło jednak wyczekiwane od wielu lat przełamanie. Podczas Grand Slama nie było już żadnych wymówek, Bully Boy kroczył od meczu do meczu jak po swoje. Był w stanie przetrwać trudne momenty, jak ten z Joe Cullenem w ćwierćfinale, gdy był o lega od odpadnięcia z turnieju. W decydujących fazach turnieju był dla swoich rywali bezwzględny i efektownie wypunktował Raymonda van Barnevelda i Nathana Aspinalla. Duga powszechna teza głosiła, że gdy Michael Smith faktycznie się przełamie, to zrobi to na całego i stanie się w PDC potężną silą. To też na razie się sprawdza – niedługo po triumfie w Wolverhampton Michael Smith został Mistrzem Świata i nowym numerem jeden rankingu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że kolejne miesiące, a może i lata mogą należeć do Anglika. W końcu! Autor - Arkadiusz Salomon Witrynę wspiera sklep DartTown.pl - specjalistyczny sklep darterski działający i wspierający darta od 2010 roku.



Post: Blog2_Post
bottom of page