top of page
  • DartsPL

Najlepsze momenty Glena Durranta

Stało się! Po Mistrzostwach Świata Glen Durrant wypadnie z czołowej 64 rankingu Order of Merit i straci kartę zawodniczą. Anglik zapowiedział już powrót, ale my dzisiaj skupimy się na przyszłości i przypomnimy najlepsze darterkie momenty Duzzy.

Niby człowiek wiedział, ale jeszcze trochę się łudził. Jeden z największych i najbardziej zagadkowych zjazdów formy w historii PDC zakończy się wraz z Mistrzostwami Świata. Przypadek Glena Durranta dość trudno wytłumaczyć. Anglik w kilka tygodni przebył drogę od jednego z najlepszych zawodników na świecie do dartera, który nie jest w stanie rywalizować z żadnym rywalem. Ostatnie dwa lata to dla Duzzy seria porażek i regularny spadek w rankingu. Zakończy się on po Mistrzostwach Świata, po których Anglik wypadnie z czołowej 64 Order of Merit i straci kartę zawodową. Sam Glen zapowiedział już, że wróci. Nie od razu, ale w 2024 mamy znów zobaczyć go w rywalizacji w Q Schoolu. W międzyczasie Duzza potwierdził, że w najbliższym sezonie będzie rywalizował w rozgrywkach seniorskich, a więc z dartem nie zamierza sobie dawać spokoju. Przez jakiś czas w PDC, na najwyższym poziomie na pewno go jednak nie zobaczymy. W swojej optymalnej formie Durrant potrafił sprawiać swoją grą sporo radości i dziś będzie doba okazja, aby o tym sobie przypomnieć. Przeżyjmy ponownie najlepsze darterskie momenty Glena Durranta. Grand Slam of Darts 2017 W 2017 roku Glen Durrant po raz pierwszy pokazał światu, że może być dobrym dodatkiem do PDC. Anglik był już wtedy dwukrotnym Mistrzem Świata federacji BDO i coraz więcej osób zaczęło snuć domysły o ewentualnych przenosinach Duzzy do PDC. Durrant faktycznie potwierdził swoje wysokie umiejętności. Bo jak inaczej nazwać wygraną z Peterem Wrightem 5-2 przy średniej 106,05? Imponujący początek zmagań grupowych poprowadził Glena do wygrania całej grupy i nie przeszkodziła mu w tym nawet przegrana w ostatniej kolejce z Coreyem Cadbym. Co warte podkreślenia Durrant był w tamtym roku jedynym zawodnikiem z federacji BDO, któremu udało się wyjść z grupy. Na tym nie kończyły się popisy dartera z Middlesbrough – w fazie pucharowej udało mu się ograć Dave’a Chisnalla, a jego kapitalny udział w Grand Slamie powstrzymał dopiero Peter Wright, który udanie zrewanżował się swojemu rywalowi za grupową porażkę. Po raz pierwszy Durrant realnie potwierdził, że ma możliwości do rywalizacji w PDC i może zacząć myśleć o zmianie federacji. Mistrzostwa Świata BDO 2019 Zanim do tej zmiany doszło, Durrant zaliczył swój last dance z federacją BDO. W 2018 roku Durrant ogłosił, że niezależnie od wyniku osiągniętego na kolejnych Mistrzostwach Świata, będzie chciał spróbować swoich sił w PDC. Duzza podchodził do styczniowego czempionatu bez większej presji, ale po raz trzeci z rzędu udowodnił, że w BDO nikt nie mógł mu wtedy zagrozić. Durrant trzecim z rzędu Mistrzostwem Świata przeszedł do historii i powtórzył wyczyn, który udało się odnotować jedynie Erikowi Bristowowi w latach 1984-1986. Durrant przy wszystkich trzech triumfach pokazywał też ogrom sportowej klasy i dobrego poziomu. Umówmy się, Mistrzostwa Świata federacji BDO zawsze odstawały od konkurencyjnych imprez PDC. Poziom zawodników zawsze był nieco niższy, a średnie na poziomie 100+ były wielkimi wydarzeniami. Glen starał się jednak temu zaprzeczać. Jego triumf z 2019 roku był pokazem solidności, o której reszta zawodników mogła co najwyżej pomarzyć. Wszystkie mecze rozegrane na średnich powyżej 90, wszystkie poza jednym na poziomie powyżej 95. Tylko tyle i aż tyle – a do tego przekonująca wygrana w finałowym meczu ze Scottem Waitesem, która przypieczętowała trzyletnią dominację Duzzy w BDO. Chwilę później Durrant wziął udział w Q Schoolu – oczekiwania były spore, ale Durrant w dwóch pierwszych turniejach odpadał w pierwszych meczach! Anglik zebrał się jednak w sobie i finał osiągnięty trzeciego dnia rozgrywek dał mu wystarczającą liczbę punktów do wygrania dwuletniej karty zawodniczej.

źródło - https://www.gazettelive.co.uk/sport/other-sport/teessider-glen-durrant-wins-bdo-12458726

I tak 3 razy! Durrant swoją wielką karierę rozpoczynał od triumfów w Mistrzostwach Świata BDO.


World Matchplay 2019 Od początku przygody Durranta z PDC minęło zaledwie 5 miesięcy, a ten już przymierzał się do swojego debiutu w World Matchplay. Ten turniej zapamięta zapewne na długo, bo był to jego pierwszy znaczący sukces w telewizji i początek jego kapitalnego dwuletniego romansu z PDC. Durrant do turnieju zakwalifikował się oczywiście jako jeden z najlepszych darterów rankingu jednorocznego i nie był rozstawiony. Mógł w pierwszej rundzie trafić na kogokolwiek, a w praktyce trafił na Adriana Lewisa, u którego dawało się już wyczuwać mocną tendencję spadkową formy. Mimo wszystko Durrant w swoim debiucie w Matchplayu podejmował dwukrotnego Mistrza Świata PDC i człowieka, który rok wcześniej dochodził w Blackpool do półfinału. Po Durrancie spłynęło to wszystko jak po kaczce. Średnia 101 i Lewis został odprawiony z kwitkiem i zaledwie 4 wygranymi legami. Durrant oczywiście zaimponował, dodatkowo podkręcił narrację o jego możliwych sukcesach w PDC, ale dopiero w kolejnym spotkaniu prawdziwie zszokował. W drugiej rundzie po dramatycznym spotkaniu rozgrywanym na przewagi udało mu się wygrać z Michaelem van Gerwenem – światową jedynką i aktualnym Mistrzem Świata. Duzza poszedł za ciosem i w ćwierćfinale nie dał większych szans Jamesowi Wade’owi, ogrywając do go 7. Wspaniały marsz Anglika powstrzymał dopiero w półfinale jego rodak Michael Smith. Durrant zrobił w PDC ekspresową karierę, a jak się później okazało Matchplay był tylko zapowiedzią kolejnych dobrych wyników. W 2019 roku udało mu się dojść do półfinałów Grand Prix i Grand Slama, a wisienką na torcie był ćwierćfinał w Alexandra Palace osiągnięty w swoim debiucie w turnieju. Robi wrażenie, prawda? Premier League 2020 Po tak wspaniałym roku zaproszenie Glena Durranta do rozgrywek Premier League stało się oczywiste. Duzza bardzo szybko przedzierał się w światowych rankingach i na początku 2020 roku zajmował w nim już 22 lokatę. Przypomnijmy, że jeszcze rok wcześniej dopiero zaczynał zdobywanie jakichkolwiek punktów do rankingu PDC. Pomimo dobrego debiutanckiego roku, mało kto spodziewał się po Durrancie większych sukcesów w Premier League. Duzza po raz kolejny w swojej karierze zdecydował się na sprawienie niespodzianki. Od pierwszych kolejek Durrant udowodnił, że stać go na regularną rywalizację z najlepszymi zawodnikami na świecie. Oczywiście ówczesna Premier League była tylko do pewnego momentu prowadzona w normalny sposób. Pandemia sprawiła, że rozgrywki w dużej mierze przeprowadzano za zamkniętymi drzwiami, a mecze rozgrywano codziennie w kilkudniowych blokach. Nie zmienia to jednak faktu, że Anglik od pierwszych kolejek znajdował się w czołówce tabeli. Ba! Przez większość sezonu był jej liderem. Co więcej, był jedynym zawodnikiem, który nawet na chwilę nie wypadł poza czołową czwórkę tabeli. Rywale się irytowali, Michael van Gerwen nazywał Durranta wampirem emocjonalnym, a Duzza śmiało szedł po swoje. Do turnieju finałowego Glen przystępował jako zwycięzca klasyfikacji zasadniczej, ale z pewnością nie był faworytem do zwycięstwa. Jego forma w tamtym okresie była już nieco niższa i wydawało się, że to Peter Wright może sięgnąć po trofeum. Stało się jednak inaczej – Durrant wygrał półfinał z Garym Andersonem i finał z Nathanem Aspinallem i sięgnął po swoje pierwsze i jak na razie jedyne telewizyjne trofeum w karierze! Po sukcesie w Premier League nic nie było już takie jak wcześniej. Chwilę później przyszedł koronawirus i przymusowa chwilowa przerwa, a następnie szybki spadek formy.

źródło - https://www.pdc.tv/news/2020/10/15/durrant-crowned-2020-unibet-premier-league-champion

Największy sukces Glena Durranta przypadł na 2020 rok. Wygrana w Premier League smakowała wyśmienicie!

Mistrzostwa Świata 2021 Do naszych wspomnień Glena Durranta dokładamy jeszcze Mistrzostwa Świata sprzed dwóch lat. Nie był to być może jakiś wybitny turniej Anglika, ale na dobrą sprawę ostatni, w którym był on w stanie rywalizować z kimkolwiek grającym na poziomie PDC. Już wtedy Durrant był lotkami sfrustrowany – na Grand Slamie nie udało mu się po bardzo słabej grze wyjść z grupy, Platers Championship Finals również skończyło się dla niego porażką już w pierwszej rundzie po przegranej z Waynem Jonesem. Pomimo wielu sukcesów Durrant do Mistrzostw nie przystępował w najlepszej formie i nie należał do faworytów. Wspomniana wcześniej frustracja była widoczna przy tarczy – w meczu pierwszej rundy przeciwko Diogo Porteli Durrant wychodząc na jedną z przerw, zostawił swoje lotki wbite w tarcze, pozbawiając rywala możliwości potrenowania (przypomnijmy, że były to wciąż czasy pandemiczne i nikt poza Durrantem nie mógł dotknąć jego lotek). Duzza był sfrustrowany, ale wygrywał, co już kilka miesięcy później będzie należało do rzadkich przypadków. Wygrane 3-0 z Brazylijczykiem i 4-2 z Dannym Baggishem zaprowadziły go do 4 rundy, w której dopiero po decydującym secie z turnieju wyrzucił go rosnący w siłę Dirk van Duijvenbode. Podczas tamtych Mistrzostw ostatni raz mogliśmy zobaczyć chociaż namiastkę dobrej gry Glena. Potem był już tylko zjazd i to taki bez trzymanki. Fatalna kampania w Premier League, kolejne mecze bez wygranej, coraz wyraźniejszy spadek w rankingu, aż w końcu utrata karty zawodniczej. Dzisiaj o tych słabszych momentach nie rozmawiamy. Mamy nadzieję, że to zestawienie przypomni Wam o momentach, w których Durrant był naprawdę świetny. Autor - Arkadiusz Salomon Witrynę wspiera sklep DartTown.pl - specjalistyczny sklep darterski działający i wspierający darta od 2010 roku.

Post: Blog2_Post
bottom of page