top of page
  • DartsPL

PDC Home Tour: Awanse faworytów. Cullen za burtą! Zapowiedź Ratajskiego.

W ciągu ostatni czterech dni z dobrej strony zaprezentowali się Bunting i Durrant. Ryan Murray sensacyjnie wygrał swoją grupę, wyrzucając z rozgrywek Cullena i Wattimenę. Cross po przeżyciu dramatu rodzinnego zaserwował prawdziwy thriller kibicom darta. W niedzielę do rywalizacji przystąpi Krzysiek Ratajski. Przedstawiamy sylwetki jego rywali.

Grupa 18 – 4 maja

Stephen Bunting 5-4 Harald Leitinger Kim Huybrechts 5-2 Nathan Derry Harald Leitinger 5-0 Nathan Derry Stephen Bunting 5-1 Kim Huybrechts Kim Huybrechts 5-1 Harald Leitinger Nathan Derry 1-5 Stephen Bunting

Zwycięzca: Stephen Bunting


Osiemnastego dnia mieliśmy dwóch zawodników z głośnym nazwiskiem. Można postawić tezę, że na papierze była to najciekawsza dotąd grupa. W rzeczywistości emocji nigdy nie brakowało, ponieważ przez słabą dyspozycję faworytów byliśmy świadkami kilku sensacji. Jednak tym razem było inaczej. The Bullet i The Hurricane bez większych problemów pokonali swoich rywali – Leitingera i Derry’ego. Zdarzało się, że średnie obu sięgały ponad 100 punktów. W drugiej kolejce doszło do bezpośredniego starcia między nimi, które wyłoniło zwycięzcę grupy. W tym meczu lepszy okazał się Bunting, który dziwnie łatwo pokonał Belga 5:1. W efekcie rywalizację zakończył z kompletem sześciu punktów i stosunkiem legów wygranych do przegranych na poziomie +9. Średnia z trzech meczów Bulleta wyniosła 97,06pkt (szóste miejsce spośród wszystkich darterów). W tym miejscu warto wspomnieć, że spośród czołówki Rankingu PDC Stephen rzuca zdecydowanie najlżejszymi lotkami. Jego Targety ważą zaledwie 12 gramów! Ten fakt tylko potwierdza tezę, że dobór sprzętu to tylko i wyłącznie indywidualne preferencje.


Grupa 19 – 5 maja

Glen Durrant 5-1 Vincent van der Meer Justin Pipe 5-1 Maik Kuivenhoven Vincent van der Meer 1-5 Maik Kuivenhoven Glen Durrant 5-3 Justin Pipe Justin Pipe 5-2 Vincent van der Meer Maik Kuivenhoven 3-5 Glen Durrant

Zwycięzca: Glen Durrant


Dzień później także byliśmy świadkami hat-tricka. Lider Premier League, podobnie jak Bunting, odniósł komplet zwycięstw. Duzza potraktował rozgrywki PDC Home Tour bardzo poważnie. Rzucał celnie zarówno przy scoring darts, jak i kończąc partię. W pierwszym meczu wieczoru rozbił van der Meera 5:1. Następnie wygrał z Pipem 5:3. Przed ostatnim spotkaniem z Kuivehovenem potrzebował czterech legów, by awansować. Holender wysoko podniósł poprzeczkę Durrantowi, który do końca nie był pewien swojego awansu do drugiej rundy. W końcowej fazie meczu okazał się być minimalnie lepszy i skończyło się 5:3 dla Anglika. Średnia całej nocy Duzzy wyniosła 99,85pkt. Jest to drugi najlepszy wynik rozgrywek. Pod tym względem lideruje Ryan Searle – 100,23pkt. Glen - trzykrotny mistrz świata BDO (2017, 2018, 2019) - z sukcesami wszedł do PDC, a jego dalsze awanse w Order of Merit wydają się być kwestią czasu.


Grupa 20 – 6 maja

Joe Cullen 5-4 Ryan Murray Jermaine Wattimena 2-5 John Michael Ryan Murray 5-3 John Michael Joe Cullen 4-5 Jermaine Wattimena Jermaine Wattimena 1-5 Ryan Murray John Michael 3-5 Joe Cullen

Zwycięzca: Ryan Murray


Szóstego maja do rywalizacji przystąpił między innymi Joe Cullen oraz, zastępujący de Zwaana, Jermaine Wattimena. To właśnie ta dwójka między sobą miała walczyć o wygranie grupy. Cullen zgodnie z przewidywaniami wygrał pierwszy mecz z Murrayem 5:4. W drugim starciu przegrywał z Wattimeną już 1:4, a udało mu się doprowadzić do remisu. W decydującym legu Rockstar zmarnował lotkę meczową i to jednak Holender zwyciężył 5:4. Niespodziewanie po pierwszej porażce dobrze zaczął radzić sobie Murray. 123 w Rankingu PDC Szkot wygrał z Michaelem i Wattimeną, tracąc przy tym tylko cztery legi. Wobec takiego obrotu spraw w ostatnim spotkaniu wieczoru Cullen i Michael potrzebowali zwycięstw 5:0 by awansować. Żadnemu ta sztuka się nie udała, ponieważ mecz wygrał Anglik 5:3. Zmagania dwudziestej grupy były zacięte i interesujące, ale nie stały na wysokim poziomie. Zwycięstwo Ryana Murraya to jedna z większych niespodzianek PDC Home Tour. Szkot w trzech meczach rzucał ze średnią 89,61 pkt, co obecnie plasuje go dopiero na 43 pozycji.


Grupa 21 – 7 maja

Rob Cross 5-2 William Borland Dimitri Van den Bergh 5-1 Karel Sedlacek William Borland 0-5 Karel Sedlacek Rob Cross 5-4 Dimitri Van den Bergh Dimitri Van den Bergh 3-5 William Borland Karel Sedlacek 4-5 Rob Cross

Zwycięzca: Rob Cross


W dwudziestej pierwszej grupie wystąpił czwarty darter świata – Rob Cross. Anglik został boleśnie doświadczony przez życie w trakcie pandemii. W kwietniu z powodu zakażenia koronawirusem zmarł jego dziadek. Tym bardziej bolesny był brak możliwości pożegnania go. Jak wynika z relacji Roba, tylko kilkoro najbliższych osób mogło uczestniczyć w pogrzebie. W takich sytuacjach powrót do normalności to szansa na oderwanie się od codziennych problemów i zapomnienie o nich. Podczas zmagań w PDC Home Tour The Voltage rzucał ze świeżo wyremontowanego domku w ogrodzie, który stał się jego miejscem ćwiczeń. Pogrążonemu w żałobie Mistrzowi Świata z 2018 roku szło jak po gruzie. Wprawdzie w meczu otwarcia pewnie pokonał Borlanda 5:2, ale w drugim starciu z van den Berghiem potrzebował dziewięciu legów by wygrać. Dodatkowo średnia Anglika była o 10 punktów mniejsza niż Belga (81-91). W decydującej rozgrywce Voltage był bliski efektownego zejścia ze 164, ale pomylił się przy bullu. Przy kolejnym podejściu do tarczy dwukrotnie spudłował podwójną ósemkę. Dimitri, który przetrwał trzy lotki meczowe miał swoją szansę. Jednak i on nie trafił w double 16. Ostatecznie Anglik skończył mecz podwójną 4 i odniósł drugie zwycięstwo tego dnia. Ostatni mecz wieczoru to prawdziwy thriller. Cross przegrywał z Sedlackiem już 0:4. Czechowi brakowało jednego lega do zwycięstwa grupy. W momencie kryzysowym Rob pokazał swoją klasę - zgarnął pięć legów z rzędu i to on awansował do drugiej rundy. Średnia z trzech meczów Voltage’a to zaledwie 82,03pkt, która plasuje go na 77 miejscu na 84 możliwe. Co ciekawe spośród jego rywali w grupie nikt nie miał niższej. Na pochwałę zasługuję jeszcze Borland. Anglik w meczu przeciwko Van den Berghowi rzucał ze średnią 103,8pkt. Jest to drugi najwyższy wynik w pojedynczym meczu. Lepszy rezultat osiągnął tylko Luke Woodhouse w spotkaniu przeciwko Price’owi. Było to 113,9pkt i wtedy też oglądaliśmy jedyny w PDC Home Tour 9-dart finish.


Terminarz na najbliższe dni

Grupa 22 – 8 maja

Ian White v Jesus Noguera Danny Noppert v James Wilson Jesus Noguera v James Wilson Ian White v Danny Noppert Danny Noppert v Jesus Noguera James Wilson v Ian White


Grupa 23 – 9 maja

Kyle Anderson v Daniel Larsson Martin Schindler v Dirk van Duijvenbode Daniel Larsson v Dirk van Duijvenbode Kyle Anderson v Martin Schindler Martin Schindler v Daniel Larsson Dirk van Duijvenbode v Kyle Anderson


Grupa 24 – 10 maja

Krzysztof Ratajski v Toni Alcinas Jamie Hughes v Darius Labanauskas Toni Alcinas v Darius Labanauskas Krzysztof Ratajski v Jamie Hughes Jamie Hughes v Toni Alcinas Darius Labanauskas v Krzysztof Ratajski


Rozgrywki PDC Home Tour pokazały nam, że wszystko w nich jest możliwe, a żadnego rywala nie można lekceważyć. Mimo wszystko Krzysiek jest faworytem swojej grupy, lecz o zwycięstwo wcale nie będzie mu tak łatwo. Przyjrzyjmy się jego rywalom:

Jamie Hughes – Anglia; 41 miejsce w Rankingu PDC – W 2020 roku prezentuje się bardzo przyzwoicie. Bez wątpienia jego najlepszy występ to ćwierćfinał UK Open, gdzie nieznacznie uległ Claytonowi 9:10. Po drodze wyeliminował Dolana, Atkinsa oraz Suljovicia. W European Tour w pierwszej rundzie wyeliminował van den Bergha, a w drugiej zdecydowanie uległ Price’owi 0:6. W ośmiu Players Championship dwukrotnie dochodził do ćwierćfinału. Hughes to na papierze najgroźniejszy rywal Ratajskiego. Anglik podejmował Krzyśka rok temu w 17 rundzie PC. Wówczas Polak pewnie wygrał 6:0.

Darius Labanuskas – Litwa; 50 miejsce w Rankingu PDC – W 2020 roku wciąż nie wybudził się z pięknego snu, jakim były Mistrzostwa Świata. Litwin był jedną z rewelacji tego turnieju, gdzie dotarł aż do ćwierćfinału. Po drodze eliminował White’a, Beatona oraz Hoppa. Uległ dopiero van Gerwenowi. Na szczęście dla Ratajskiego Dariusowi niewiele pozostało z tej znakomitej dyspozycji. W Players Championship nie przeszedł trzeciej rundy. Startował w dwóch Nordic & Baltic Tourach. Żadnego z nich nie udało mu się wygrać. Raz odpadł w półfinale, a raz uległ w finale. To na pewno spore rozczarowanie. Krzysiek ani razu nie grał z Dariusem w PDC. Raz spotkali się w 1/8 Mistrzostw Świata BDO. Triumfował Litwin 4:3.

Toni Alcinas – Hiszpania; 61 miejsce w Rankingu PDC – W 2020 roku nie osiągnął niczego wielkiego. Nie był w stanie przejść trzeciej rundy Players Championship. Zmagania w UK Open skończył na rundzie wstępnej. 15 lutego trafił na Ratajskiego w pierwszej rundzie PC2. Wówczas Polak wygrał 6:5. Obaj zawodnicy mierzyli się razem jeszcze dwa razy w 2019. Hiszpan ani razu nie znalazł sposobu na Polaka i niech tak zostanie.


Typy Arka:

Ratajski – Alcinas 5:2

Ratajski – Hughes 5:3

Ratajski – Labanauskas 5:3

Miejsce w tabeli Ratajskiego: 1

Typy Tomka:

Ratajski – Alcinas 5:2

Ratajski – Hughes 4:5

Ratajski – Labanauskas 5:3

Miejsce w tabeli Ratajskiego: 1



Autor: Tomasz Brodko

Zdjęcie: PDCTV

Post: Blog2_Post
bottom of page