top of page
  • DartsPL

Skarb Kibica World Cup of Dart 2022 cz.5

World Cup of Darts 2022 wystartuje 16 czerwca. We Frankfurcie zaprezentują się 32 drużyny, które powalczą o tytuł Drużynowego Mistrza Świata. W Skarbie Kibica przedstawimy Wam wszystkie kraje.

Im bliżej startu World Cup of Darts, tym bliżej końca Skarbu Kibica. Prezentujemy Wam przedostatnią część naszego przewodnika po wszelkich zakamarkach turnieju we Frankfurcie. Jeśli ominęliście lub chcielibyście przypomnieć sobie poprzednie części, to tutaj znajdziecie linki – 1, 2, 3, 4. Hong Kong Skład: Lee Lok Yin & Ching Ho Tung

Komentarz: W tym roku zobaczymy we Frankfurcie całkowicie odświeżoną reprezentację Hong Kongu. Przy tarczy nie zaprezentują się najbardziej znani darterzy z tego kraju – Kai Fan Leung, który przez jakiś czas miał nawet kartę zawodniczą, Royden Lam, który regularnie reprezentował swój kraj w najważniejszych turniejach darterskich, a nawet Man Lok Leung, który wyrastał na największą nadzieję darta w Hong Kongu. Pierwszy z nich na kwalifikacje nie był w stanie przyjechać. Fat Beuty od czasu wywalczenia karty zawodniczej mieszka w Liverpoolu i powstrzymały go restrykcje. Pozostali przegrali rywalizację sportową z duetem Lee Lok Yin i Ching Ho Tung, który zapewnił sobie debiut w turnieju World Cup of Darts. Na tym etapie jesteśmy już trochę powtarzalni, ale powtórzymy po raz kolejny utartą frazę, że zawodnicy z Azji są całkowicie nieprzewidywalni. Żaden z reprezentantów Hong Kongu nie prezentował się w tym roku szerszej publice w turniejach PDC. Obaj sporo czasu poświęcają softowej odmianie darta i notowali już występy na najważniejszych turniejach rozgrywanych na tarczach elektronicznych. Na konto Lee Lok Yina możemy również dorzucić występy w Development Tourze w 2020 roku oraz pojedyncze występy w rozgrywkach BDO/WDF. W jednym z turniejów dla młodzieżowców udało mu się nawet awansować do finału, w którym musiał uznać wyższość Callana Rydza. Po raz pierwszy w historii występów Hong Kongu w Drużynowych Mistrzostwach Świata zabraknie kogoś z duetu Kai Fan Leung i Royden Lam. W tym roku we Frankfurcie szansę reprezentowania swojego kraju otrzyma nowe pokolenie darterów z Hong Kongu. Historia: Hong Kong zadebiutował w World Cup of Darts w 2014 roku i od tego czasu nie opuścił żadnej edycji. Najlepszym występem drużyny z Azji pozostaje 2015 rok. Drużyna składająca się z Roydena Lama i Scotta MacKenziego sprawiła dwie niespodzianki i ograła Walię i Irlandię, docierając do ćwierćfinału. W pozostałych występach reprezentanci Hong Kongu nie byli w stanie przebić się do dalszych faz turnieju – w ostatnich 6. edycjach za każdym razem odpadali w pierwszej rundzie. Rok temu duet Kai Fan Leung i Man Lok Leung pokazał się z niezłej strony w starciu z Irlandią Północną i przegrał dopiero po deciderze. Siła: ★(skala 1-5) – reprezentanci Hong Kongu potrafili w ubiegłych latach zaleźć za skórę dużo wyżej notowanym rywalom. Za każdym razem w ich składzie widzieliśmy jednak zawodników o uznanej marce. O ich sile decydowali Kai Fan Leung i Royden Lam, którzy byli gwarancją pewnego poziomu. We Frankfurcie w akcji zobaczymy dwóch debiutantów, którzy nie mieli do tej pory zbyt wielu okazji do występów w turniejach PDC. Lee Lok Yin i Ching Ho Tung mogą kryć w sobie spore pokłady talentu, ale w swoim debiucie mogą mieć problemy z pokazaniem pełni swojego potencjału. Tym bardziej, że już w pierwszej rundzie czeka ich starcie z obrońcami tytułu - Szkotami. Gibraltar Skład: Justin Hewitt & Craig Galliano

Komentarz: Podobnie jak w poprzednim roku, Gibraltar w World Cup of Darts pochwali się światu swoją utalentowaną młodzieżą. Malutkie terytorium zamorskie należące do Wielkiej Brytanii od lat mocno stawia na rozwój darta wśród najmłodszych i w ostatnim czasie zaczyna zbierać pierwsze udane plony. O kwalifikacji na turniej World Cup of Darts na Gibraltarze decyduje seria sześciu turniejów – dwójka zawodników, która uzbiera największą liczbę punktów otrzymuje przepustkę na imprezę. W tym roku najlepiej w lokalnych rozgrywkach powodziło się Justinowi Hewittowi i Craigowi Galliano. Obaj poznali w przeszłości smak reprezentowania swojego kraju na wielkiej scenie. Hewitt jest etatowym członkiem drużyny od trzech lat, a Galliano wraca na World Cupa po rocznej przerwie. W obecnym sezonie obaj dość regularnie występowali w rozgrywkach Development Touru i potrafili od czasu do czasu zaskoczyć pozytywnym wynikiem. Hewittowi udało się raz dotrzeć do ćwierćfinału, a Galliano błysnął w 10. turnieju, w którym awansował do półfinału, notując po drodze efektowne wygrane nad między innymi Nathanem Raffertym czy Nathanem Girvanem. Obaj darterzy z Gibraltaru są niezwykle młodzi i mają po zaledwie 20 lat – ich forma wciąż nie jest ustabilizowana i chociaż stać ich na grę na średnich w okolicach 90, znacznie częściej kończą swoją mecze na poziomie 75-85. To wciąż poziom daleki od nawet przeciętnych drużyn startujących w World Cup of Darts. Gibraltar po raz kolejny przystąpi do imprezy w roli kopciuszka i będzie starał się o sprawienie niespodzianki. Historia: Gibraltar nie odgrywał jak dotąd w PDC większej roli, ale w World Cup of Darts występuje nieprzerwanie od pierwszej edycji turnieju. Przez większość czasu etatowym reprezentantem kraju był Dyson Parody, a na przestrzeni lat zmieniali się jedynie jego partnerzy. W trzech ostatnich edycjach Gibraltar odświeżył swój skład i postawił na młodych zawodników. W całej swojej historii występów Gibraltarczykom udało się wygrać zaledwie jedno spotkanie – w 2015 roku Parody i Manuel Vileiro ograli Włochów. W kolejnych latach tego sukcesu nie udało się powtórzyć żadnej parze. Przed rokiem Justin Hewitt i Sean Negrette postraszyli w pierwszej rundzie doświadczonych Singapurczyków, ale przegrali po deciderze. Siła: ★ (skala 1-5) – pomimo ogromnej sympatii, trudno dawać młodym zawodnikom z Gibraltaru większe szanse na wygranie jakiegokolwiek meczu. Los, w pierwszej rundzie, skojarzył ich z rozstawioną z numerem 8. Irlandią Północną. Wygrana młokosów z Gibraltaru byłaby ogromną sensacją. Z roku na rok Hewitt i Galliano stawiają coraz pewniejsze kroki w świecie PDC, ale to wciąż za mało, aby marzyć o wyrównanej walce z darterską czołówką. Niemcy Skład: Gabriel Clemens & Martin Schindler

Komentarz: Co roku na barkach Niemców spoczywa ogromny ciężar oczekiwań kibiców gospodarzy turnieju. World Cup of Darts tylko dwa razy w swojej historii nie było organizowane przez naszych zachodnich sąsiadów. Pierwsza edycja turnieju została rozegrana w Anglii, a dwa lata temu z powodu restrykcji covidowych rolę gospodarza wziął na siebie austriacki Salzburg. W pozostałych przypadkach najlepsze darterskie reprezentacje świata zjeżdżały do Niemiec. Kibice co roku liczą na udany występ swoich pupili i powalczenie o czołowe lokaty. W tym roku drużynę stworzą Gabriel Clemens i Martin Schindler. Część z sympatyków niemieckiego darta odetchnęła zapewne z ulgą, że tym razem podczas World Cupa nie zobaczymy Maxa Hoppa, który znajduje się ostatnio w słabiutkiej formie. Na tym nie kończą się jednak problemy gospodarzy. Zadyszkę formy złapał ostatnio najwyżej sklasyfikowany Niemiec w Order of Merit - Gabriel Clemens. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Gaga znajdował się w swojej topowej formie i wydawało się, że na lata zawłaszczy rolę niemieckiej jedynki. Obecny sezon, to jednak jak na razie pasmo niepowodzeń i rozczarowujących wyników. Słabo wypadł jego występ w Mastersie, w którym po mizernym spotkaniu odpadł w pierwszej rundzie po przegranej z Krzysztofem Ratajskim. Tragicznie wygląda również bilans Clemensa w turniejach European Touru – German Giant gościł w tym roku na 6. takich imprezach i aż 5-krotnie żegnał się z rozgrywkami po swoim pierwszym meczu. Jedynie w Grazu udało mu się wygrać dwa spotkania i zarobić jakiekolwiek punkty do rankingu. Wprost przeciwnie wygląda w tym roku dyspozycja Martina Schindlera, który przeżywa renesans swojej formy. The Wall to jedna z największych pozytywnych niespodzianek tego sezonu! Niemiec od lat uznawany jest za niezwykle utalentowanego zawodnika, ale sam Schindler nie był w stanie utrzymywać swojej formy na równym poziomie. W tym sezonie wszystko zaczęło się układać po jego myśli. Świetne wyniki w European Tourze i turniejach podłogowych wywindowały go na wysoką lokatę w rankingu jednorocznym i zapewniły kwalifikację do Matchplaya, który odbędzie się w lipcu. W przypadku Niemców rankingi nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością i to Schindler będzie we Frankfurcie liderem swojej drużyny. Historia: Niemcy nie opuścili oczywiście jak dotąd żadnej edycji World Cup of Darts. W pierwszych latach ich występów liderami drużyny byli Jyhan Artut i Andree Welge, a w ostatnich edycjach najczęściej w akcji widzieliśmy Gabriela Clemensa, Martina Schindlera i Maxa Hoppa. Niemcom dość regularnie udawało się awansować do ćwierćfinałów – łącznie na ich koncie zebrało się 5 występów zakończonych awansem do najlepszej ósemki turnieju. Tylko raz udało im się pójść o krok dalej! W 2020 roku Gabriel Clemens i Max Hopp awansowali do półfinału, w którym musieli uznać wyższość rewelacyjnych Walijczyków. Przed rokiem ten sam duet, pomimo mało przekonującej postawy, odpadł dopiero po ćwierćfinałowym pojedynku z Anglią. Siła: ★★★ (skala 1-5) – niemieccy kibice z pewnością marzą o historycznym awansie do finału turnieju, ale Niemcy wciąż wydają się być o krok za najmocniejszymi ekipami. W tym roku martwić może słaba postawa Clemensa, który w ubiegłych latach był kluczowy dla dobrych występów Niemców w World Cup of Darts. Grę gospodarzy we Frankfurcie napędzać powinien Martin Schindler, który miewał w swojej karierze spore problemy z wytrzymaniem presji oczekiwań. Niemców stać na wiele, ale słaba forma Clemensa i nutka niepewności jaką zawsze roztacza wokół siebie Schindler nakazują wstrzymywać się od wygórowanych oczekiwań wobec gospodarzy. Finlandia Skład: Marko Kantele & Aki Paavilainen

Komentarz: Finowie mogą w tym roku kandydować do miana najsłabszej skandynawskiej drużyny World Cup of Darts. Największą gwiazdą fińskiego darta od wielu lat pozostaje Marko Kantele, który jako jedyny potrafi regularnie ogrywać się w turniejach PDC. Przez krótką chwilę Kantele był nawet w posiadaniu karty zawodniczej, ale jego przygoda z Pro Tourem zakończyła się dość szybko. W tym roku drugi raz z rzędu nie udało mu się odnieść sukcesu w Q Schoolu i po raz kolejny został skazany na występy w turniejach lokalnych. Największym sukcesem były dla niego udane kwalifikacje do turnieju European Touru w Hildesheim. W Niemczech Marko z grą pożegnał się dość szybko, po przegranej ze Scottem Waitesem. Oprócz tego na uwagę zasługują występy Fina w turniejach PDCNB (Nordic & Baltic) – po 4 turniejach zajmuje wysokie 7. miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu. W miniony weekend Kantele otrzymał też szansę występu na dużej scenie przy okazji Nordic Darts Masters. Jego przygoda z rozgrywkami zakończyła się na pierwszym meczu i zdecydowanej przegranej z Michaelem van Gerwenem. Uzupełnieniem fińskiej drużyny będzie w tym roku Aki Paavilainen, który zadebiutuje w World Cup of Darts. W dotychczasowej karierze nie udało mu się odznaczyć szczególnymi osiągnięciami. W tym roku Paavilainena mogliśmy oglądać jedynie podczas turniejów rozgrywanych w Skandynawii. W klasyfikacji generalnej rozgrywek Nordic & Baltic zajmuje jak na razie 20 miejsce, a jego najlepszym wynikiem była 1/8 finału osiągnięta w drugim turnieju. Fin wydaje się być solidnym zawodnikiem w swoim regionie, ale wciąż sporo brakuje mu do wyrównanej rywalizacji z najlepszymi skandynawskimi rywalami. Historia: Finlandia po raz pierwszy w World Cup of Darts pojawiła się przy okazji pierwszej edycji turnieju w 2010 roku i od tego czasu ani razu nie opuściła grona najlepszych darterskich drużyn. Dużo gorzej wyglądają wyniki reprezentantów Skandynawii. W 13 występach Finowie aż 11-krotnie musieli pakować swoje walizki już po pierwszym spotkaniu. W 2013 roku wielki sukces odniósł duet Jarkko Komula i Jani Haavisto, który zaprowadził drużynę do sensacyjnego półfinału. Suomi byli największą niespodzianką tamtego turnieju i udało im się wygrać spotkania z Holandią czy Niemcami! Od tego czasu żaden fiński duet nie zbliżył się nawet do tego osiągnięcia. Przed rokiem Kantele w parze z Veijo Viinikką zdołali ugrać dwa legi w starciu z Walią. Siła: ★ (skala 1-5) – przeciętnie spisujący się w ostatnich sezonach Kantele i nieznany szerszej publice Paavilainen nie wydają się być przepisem na sukces. W ostatnich latach Finowie rzadko przechodzili przez pierwszą rundę i w tym roku nie powinno być inaczej. W swoim pierwszym meczu Kantele i Paavilainen podejmą ubiegłorocznych finalistów – Mensura Suljovicia i Rowby’ego-Johna Rodrigueza. Zdecydowanymi faworytami tego starcia będą Austriacy. Anglia Skład: James Wade & Michael Smith

Komentarz: Anglicy co roku wystawiają do gry piekielnie mocne drużyny i nie inaczej będzie w tym roku. James Wade i Michael Smith to absolutna światowa czołówka i trudno wymyślić sobie lepsze połączenie. Szczególnie, że obaj w tym sezonie mieli naprawdę świetne momenty. Wade, po raz kolejny w swojej karierze, zdołał udowodnić niedowiarkom, że nieprzypadkowo od wielu lat znajduje się w czołowej 10 Order of Merit. Dla Machine szczególnie udana była kampania w Premier League. Wielu kibiców uważała, że jego udział w rozgrywkach jest pomyłką, ale kolejne udane występy i kumulowane punkty przybliżały go do zakwalifikowania się do fazy play-off. James zakończył ostatecznie rozgrywki na trzecim miejscu i mógł pochwalić się dwoma wygranymi turniejami. Wade dołożył do tego kilka udanych występów w European Tourze i ćwierćfinał UK Open. W końcu przy tarczy mogliśmy oglądać najlepszą możliwą wersję Anglika. Ogromny spokój i konsekwencja i dystansie połączona z zabójczą skutecznością na podwójnych sprawiają, że Machine jest jednym z najtrudniejszych do ogrania rywali w PDC. Dla Michaela Smitha obecny sezon, to okres wzlotów i upadków. Problemy z punktowaniem w Premier League i rozczarowująca porażka w finale UK Open, w którym wydawało się, że Smith po prostu skazany jest na wygraną, z czasem przerodziły się w formę zbliżoną do tej, którą Anglik prezentował na ostatnich Mistrzostwach Świata. Ostatnie tygodnie należą do Bully Boya i śmiało możemy powiedzieć, że Smith jest człowiekiem w formie. Upragniony triumf w turnieju Premier League, co prawda tylko na otarcie łez, bo nie dający awansu do czołowej czwórki, ale potwierdzający wysoką dyspozycję. Kilka tygodni później Michael błysnął po raz kolejny i w Nowym Jorku zgarnął drugie w swojej karierze trofeum. W grze Smitha znów można poczuć luz i swobodę, która jest w końcu charakterystyczna dla jego poczynań przy tarczy. Jeśli obaj Anglicy trafią z odpowiednią dyspozycją, tylko nieliczni będą w stanie ich powstrzymać. Historia: Anglia, to obok Holandii druga najbardziej utytułowana drużyna w historii World Cup of Darts. Synowie Albionu czterokrotnie cieszyli się z triumfów i miana najlepszej darterskiej nacji. Wszystkie zwycięstwa były dziełem jednego duetu – Phila Taylora i Adriana Lewisa. Ostatnie zwycięstwo przypadło na 2016 roku i ostatni wspólny występ najlepszej drużyny w historii rozgrywek. Od tamtego czasu Anglicy próbowali różnych zestawień personalnych. Przy tarczy obserwowaliśmy Roba Crossa, Michaela Smitha, Dave’a Chisnalla i Jamesa Wade’a - żaden z nich nie potrafił jednak powtórzyć sukcesów utytułowanych rodaków. Przed rokiem para Wade i Chisnall pomimo średniego stylu dotarł do półfinału, w którym lepsza okazała się rozpędzona Austria. Siła: ★★★★★ (skala 1-5) – mieszanka spokoju i opanowania Wade’a z potężną siłą punktową Smitha może dać iście mistrzowską mieszankę. Chyba jedynym ale, jakie można postawić przy angielskiej drużynie jest postawa i forma Jamesa Wade’a. Anglik nie tak dawno nabawił się poważnych problemów zdrowotnych i musiał spędzić trochę czasu w szpitalu. Od czasu powrotu Machine delikatnie spuścił z tonu i potrzebuje czasu, aby wrócić do w pełni optymalnej formy. Największym wrogiem Michaela Smitha od zawsze jest sam Michael Smith. Bully Boy znajduje się w kapitalnej formie i jeśli upora się z barierami, które znajdują się w jego głowie, to będzie w stanie poprowadzić swoją drużynę nawet do końcowego triumfu. Autor - Arkadiusz Salomon Witrynę wspiera sklep DartTown.pl - specjalistyczny sklep darterski działający i wspierający darta od 2010 roku.

Post: Blog2_Post
bottom of page