top of page
  • DartsPL

TOP 5 - Największe sensacje Mistrzostw Świata

Na przestrzeni ostatnich kilku lat byliśmy świadkami sporej liczby niespodziewanych rezultatów podczas Mistrzostw Świata PDC. Kto sprawiał największe sensacje i na wczesnym etapie eliminował tych, którzy mieli bić się o końcowy triumf? Przekonajcie się sami. W każdym sporcie faworyci czasem przegrywają i nie inaczej jest w darcie. Śledząc losy Mistrzostw Świata możemy natknąć się na sporo rezultatów, które mogą nas zaskoczyć. Niejednokrotnie okazywało się, że murowani faworyci musieli uznawać wyższość dużo niżej notowanych, psując kupony milionów obstawiających na „pewniaki”. Zapraszamy na listę 5 najbardziej niespodziewanych wyników na Mistrzostwach Świata w ostatnich latach. 5. Michael Smith – Luke Woodhouse 1-3 – 2020 rok, 2 runda Zaczynamy od ostatnich Mistrzostw Świata i niespodziewanej porażki Michaela Smitha. Bully Boy przystępował do pojedynku z Lukiem Woodhousem jako zdecydowany faworyt. Kurs na Smitha wynosił zaledwie 1,15 (za każdą postawioną złotówkę można było wygrać 15 groszy), a więc bukmacherzy również nie mieli wątpliwości kto powinien wyjść z tego pojedynku zwycięsko. Nie ma co się dziwić, dla Michaela 2019 rok był pasmem sukcesów. Udało mu się dotrzeć do półfinałów UK Open oraz Champions League oraz do finału World Matchplay. Podczas poprzednich Mistrzostw Świata dotarł aż do finału. Wszystkie te sukcesy pozwoliły mu na dobre zagościć w czołówce rankingu PDC. Do walki o miano najlepszego zawodnika świata przystępował jako 4 darter świata. Jego rywal nie mógł pochwalić się podobnymi wynikami. Dla Woodhouse’a był to debiut w Alexandra Palace, a jego największym osiągnięciem przed starciem ze Smithem była 5 runda UK Open. Pomimo przedmeczowych notowań Woodhouse wygrał mecz i wyeliminował Michaela Smitha na bardzo wczesnym etapie turnieju. Dobra gra pozwoliła mu na wygranie dwóch pierwszych setów, co sprawiło, że Smith nie mógł pozwolić sobie na żaden błąd. Michael wygrał co prawda 3 partię, zbliżając się do rywala na dystans jednego seta, jednak nie zmieniło to losów całego meczu i w 4 secie Woody dopiął swego wygrywając spotkanie 3-1. W całym meczu Woodhouse miał 5 maksów (przy zaledwie 2 rywala) i rzucał z bardzo dobrą średnią ponad 97. Pomimo efektownej wygranej w 2 rundzie Anglik nie poszedł za ciosem i pożegnał się z turniejem w 3 rundzie po porażce z Dimitrim van den Berghiem. 4. Adrian Lewis – Kevin Munch 1-3 – 2018 rok, 1 runda Na 4 miejscu naszego zestawienia mecz z Mistrzostw Świata z 2018 i niespodziewana porażka Adriana Lewisa. W tamtym czasie Jackpot należał do ścisłej darterskiej czołówki i nikt nie wyobrażał sobie, że może przegrać z mało znanym Niemcem Kevinem Munchem. Dwukrotny mistrz świata z 2011 i 2012 roku oraz ówczesny numer 7 rankingu PDC był absolutnym faworytem tego starcia. Sport po raz kolejny okazał się jednak przewrotny i po porażce w 4 setach Lewis pożegnał się z turniejem już po swoim pierwszym meczu. Początek spotkania nie zapowiadał jednak sensacji. Jackpot zgodnie z oczekiwaniami wygrał pierwszego seta a w drugiej partii prowadził 2-0 i potrzebował jednego lega, aby wyjść na prowadzenie 2-0. Wtedy jednak do głosu doszedł Munch, który zaczął grać jak z nut. Raz za razem rzucał potrójne 20 i zbierał kolejne maksy. Świetna gra pozwoliła mu na wygranie 6 legów z rzędu! Nie tylko odwrócił losy pierwszego seta, ale także do 0 wygrał set 3 i wysunął się na prowadzenie 2-1. W 4 partii faworyzowany Lewis zaczął ponownie dochodzić do głosu, ale ostatecznie przegrał także i tego seta 2-3, przez co pożegnał się z szansami na zaistnienie w tamtych Mistrzostwach Świata. Dla Niemca był to ogromny sukces i chyba wciąż pozostaje to dla niego największym sukcesem w całej karierze. 3. Phil Taylor – Michael Smith 3-4 – 2014 rok, 2 runda Na najniższym miejscu podium znalazło się spotkanie z 2014 roku. Cofamy się w czasie o 6 lat do sensacyjnej porażki Phila Taylora. W tamtych czasach The Power wciąż był absolutnym numerem 1 światowego darta i właściwie do każdej rywalizacji przystępował jak faworyt. W 2014 roku bronił tytułu Mistrza Świata wywalczonego w poprzednim roku (jak się później okaże ostatniego zwycięstwa w Mistrzostwach Świata w jego karierze), na jego drodze w 2 rundzie stanął młodziutki wówczas Michael Smith. Bully Boy pojawia się w naszym zestawieniu już po raz drugi, ale tym razem jako ten, który sprawił sensację. W 2014 roku miał dopiero 23 lata i rozpoczynał swoją przygodę z dartem na najwyższym poziomie. Obecnie ten wynik, być może nie robi aż takiego wrażenia, jednak wtedy zszokował wszystkich kibiców darta. Sam mecz miał niezwykle emocjonujący i wyrównany przebieg. Obaj panowie szli łeb w łeb. W 5 secie meczu Smith zmarnował 3 lotki na podwójnej, na wagę seta. Taylor skwapliwie skorzystał z pomyłki rywala i wyszedł na prowadzenie 3-2. Wydawało się, że był to kluczowy moment spotkania. Bully Boy nie podłamał się jednak niepowodzeniem i kontynuował swoją świetną grę dzięki czemu doprowadził do remisu 3-3 w setach. O losach całej rywalizacji decydować miała decydująca 7 partia. Obaj zawodnicy wciąż szli łeb w łeb jednak w decydującym momencie to Smith w niezwykle efektowny sposób wyzerował swój licznik i zakończył mecz z Taylorem trafieniem w sam środek tarczy. Rozstawiony wówczas z 32 numerem Smith sprawił ogromną sensację i wyrzucił z turnieju samego Phila Taylora, pokazując jak utalentowanym jest zawodnikiem. Dla Taylora był to zaledwie jeden z trzech turniejów Mistrzostw Świata, w których odpadł przed fazą ćwierćfinałów! 2. Peter Wright – Toni Alcinas 1-3 – 2019 rok, 2 runda Być może ciężko jest nam w to uwierzyć, ale był czas, kiedy Mistrzostwa Świata nie kojarzyły się najlepiej Peterowi Wrightowi. W 2018 roku odpadł w meczu 2 rundy z Jamiem Lewisem, a już rok później ponownie szybko pożegnał się z turniejem po jeszcze bardziej sensacyjnej porażce z Hiszpanem Tonim Alcinasem. 1,07 – tak wyglądał kurs na zwycięstwo Szkota w starciu z Alcinasem, a więc był absolutnym pewniakiem do wygranej. Rok 2018 był dla Wrighta bardzo dobry – zaliczył półfinał World Matchplay oraz finały Grand Prix oraz Champions League. Wydawało się, że tym razem Snakebite nie może pożegnać się z Mistrzotswami Świata na wczesnym etapie. Z imprezą pożegnał się jednak już po swoim pierwszym meczu. Hiszpan, który stanął do rywalizacji z ówczesną 3 świtowego rankingu nie mógł pochwalić się równie okazałymi osiągnięciami i był skazywany na pożarcie. Mecz od początku nie układał się jednak po myśli Snakebite’a. Niska skuteczność na podwójnych i bardzo dobra i równa gra rywala sprawiły, że Hiszpan wygrał 2 pierwsze sety i postawił Wrighta pod ścianą. W kolejnym secie Peter wreszcie zaczął grać jak przystało na faworyta i wygrał kolejnego seta do 0. Wydawało się, że to może zapoczątkować wielki come back. Marzenia kibiców Snakebite’a zostały jednak szybko ukrócone w 4 secie, który przypieczętował zwycięstwo Alcinasa. Dzięki tej wygranej nazwisko The Samuraia stało się dużo bardziej znane. Sam Hiszpan nie podtrzymał jednak swojej dobrej passy i pożegnał się z turniejem już w następnej rundzie. 1. Mensur Suljović – Fallon Sherrock 1-3, 2020, 2 runda Na najwyższym stopniu podium mecz, który chyba musiał zostać okrzyknięty największą sensacją całego zestawienia. Ponownie wracamy wspomnieniami do ostatnich Mistrzostw Świata i do niesamowitej Fallon Sherrock, która przeszła do historii sportu jako pierwsza kobieta, która wygrała mecz podczas Mistrzostw Świata. Angielka wygrała w meczu 1 rundy z Teddym Evettsem, dzięki czemu mogła zagrać w kolejnej rundzie z Austriakiem Mensurem Suljoviciem. Rozstawiony w całym turnieju z 11 The Gentle był zdecydowanym faworytem tego starcia. Przyjrzyjmy się ponownie kursom bukmacherskim na ten mecz. 6 groszy – zaledwie tyle oferowano za każdą złotówkę postawioną na zwycięstwo Suljovicia. Nikt nie przypuszczał, że Sherrock ponownie zszokuje darterski świat i ogra jednego z czołowych zawodników świata. To co wydawało się niemożliwe stało się prawdą. Po 4 setowym pojedynku niezwykle wyrównanym pojedynku (we wszystkich setach rozstrzygał decydujący leg) The Queen of the Palace wyeliminowała Suljovicia z turnieju. Co prawda w kolejnej rundzie Sherrock musiała już uznać wyższość Chrisa Dobeya, ale nie zmienia to faktu, że swoimi dokonaniami na stałe zapisała się w historii tej dyscypliny.


Autor - Arkadiusz Salomon

Post: Blog2_Post
bottom of page