- DartsPL
top of page
Szukaj
Przed decydującym starciem, które rozgrywane było do 3 zwycięstw, faworytami byli Szkoci. Jednak wcześniejsze dokonania Irlandczyków na pewno sprawiły, że nie byli bez szans. W pierwszym meczu spotkali się Gary Anderson i Steve Lennon. Lepiej rozpoczął The Shamrock, który przełamał Szkota już w pierwszym legu, a chwilę później powiększył przewagę do dwóch punktów. Kolejne dwie partie padły łupem Flying Scotsmana, który zerował z 85 w ten sam sposób – 15, T20 i D5. Dobra postawa Lennona doprowadziła do następnego przełamania i wyjścia na prowadzenie. Swoją formę potwierdził także w kolejnym legu, gdy wyzerował ze 110 i przypieczętował czwarty punkt i zwycięstwo w meczu otwarcia. W drugim spotkaniu Wright szybko się zabrał za odrabianie strat. Już w pierwszej partii przełamał O’Connora. Kilka minut później The Magpie wykorzystał błędy Petera na podwójnych i odzyskał stracony punkt. Ostatecznie Snakebite utrzymał nerwy na wodzy i pokonał Irlandczyka 4:2. Po dwóch meczach tablica pokazywała remis 1:1. Czekało nas starcie 2 na 2. O ile Irlandczycy indywidualnie prezentowali się naprawdę dobrze, to w grze podwójnej nie byli w stanie nawiązać walki z bardziej doświadczonymi Szkotami. Rzucali ze średnią zaledwie 83,47, pudłowali podwójne i przegrali 0:4. W dalszej fazie rywalizacji wróciliśmy do gier pojedynczych, tylko w odwrotnych parach. Tym razem Wright mierzył się z Lennonem, a Anderson z O’Connorem. Przy czym zwycięstwo Snakebite’a sprawiłoby, że Szkoci uzyskaliby trzeci punkt, więc następny mecz nie byłby konieczny. Ewidentnie rozdrażniony Wright chciał zakończyć finał tak szybko jak to możliwe. Przełamał Shamrocka już w pierwszy legu. Dominował praktycznie pod każdym względem i swojej przewagi nie oddał już do końca, ostatecznie triumfując 4:1, a w całej serii 3:1.
Szkoci zasłużenie w 2019 roku wygrali World Cup of Darts. W finale przyszło im mierzyć się z rewelacją turnieju Irlandią, ale ich doświadczenie okazało się kluczowe. Na tle wszystkich nacji byli po prostu najrówniejsi. W nadchodzących drużynowych Mistrzostwach Świata będzie im bardzo ciężko powtórzyć sukces, bowiem w tej edycji ich reprezentacja będzie się składać z Roberta Thorntona i Johna Hendersena. Z drugiej strony w darcie wszystko jest możliwe. Możemy być pewni tylko tego, że w niedzielę poznamy nową, najlepszą parę globu.
Post: Blog2_Post
bottom of page