top of page
  • DartsPL

Wspomnienia #5: Przerwana seria Phila Taylora, czyli World Matchplay 2015

W kolejnej odsłonie wspomnień z 2015 roku przyjrzymy się rywalizacji w World Matchplay. Zawody rozgrywane były w lipcu w Blackpool. Nagroda dla zwycięzcy wynosiła sto tysięcy funtów, co było drugą najwyższą kwotą ze wszystkich turniejów w kalendarzu (po Mistrzostwach Świata).


Obsada

W World Matchplay 2015 rywalizowało 32 zawodników. Pierwsza 16 to ścisła czołówka rankingu PDC (np. van Gerwen, Taylor, Anderson, Lewis, Wright, Wade, Chisnall). Druga 16 kwalifikację wywalczyła dzięki tabeli Pro Tour (np. Huybrechts, Price, Klaasen, Bunting, Suljović). Wśród faworytów wymieniano van Gerwena i Andersona, ale przede wszystkim Phila Taylora. The Power z WM uczynił swoje własne zawody, które wygrał 15-krotnie, a w 2015 bronił serii 35 zwycięstw z rzędu (7 tytułów jeden po drugim). Dla oddania skali tego wyczynu spośród pozostałych 31 zawodników tylko jeden w swojej karierze zwyciężył w World Matchplay – James Wade w 2007.


Przebieg turnieju

W pierwszej rundzie faworyci bez problemu uporali się ze słabszymi rywalami. W kolejnej z turniejem sensacyjnie pożegnał się Gary Anderson, który uległ Suljoviciowi 9:13. Nie oglądaliśmy więcej też światowej czwórki, czyli Adriana Lewisa. Jackpot musiał uznać wchodzącego na salony Gerwyna Price’a 10:13. Na wyróżnienie zasługuje popis Michael van Gerwena, który wyeliminował Jamie’go Lewisa 13:2 rzucając ze średnią ponad 110pkt! W ćwierćfinałach rewelacja zawodów - Suljović - odpadł z Wadem. Dobrze spisujący się Ian White trafił na Mighty’ego Mike’a i uległ różnicą trzech legów. Pewnie grający Phil Taylor uporał się z Chisnallem 16:8. Skład półfinalistów uzupełnił Peter Wright po starciu z Pricem. W pierwszym meczu 1/2 po zaciekłym i wyrównanym pojedynku minimalnie lepszy okazał się van Gerwen, który pożegnał Wrighta. W drugim zmierzyli się zawodnicy, którzy jako jedyni z całej stawki mieli zwycięstwo w World Matchplay na swoim koncie. Nieoczekiwanie wygrał Wade 17:14, pomimo że miał wyraźnie słabszą średnią od Taylora (97:103). The Machine był praktycznie bezbłędny na podwójnych. Tym samym seria meczów bez porażki The Powera w WM stanęła na 38 (do dziś niepokonana).


Finał van Gerwen vs Wade

Obaj panowie do meczu finałowego podeszli z dużą ilością szacunku wobec rywala, przez co nie ustrzegli się błędów. Już na samym początku przełamali się po jednym razie. W dalszej fazie spotkania mieliśmy wyrównane starcie. Przy stanie 6:5 dla Wade’a, The Machine miał szansę na przełamanie, jednak jej nie wykorzystał. Van Gerwen wyzerował ze 127 i wyrównał. Podbudowany efektownym zejściem przełamał Anglika i gładko wygrał kolejnego lega. Chwilę później przełamał po raz kolejny (144 checkout). Na czwartą przerwę schodziliśmy z wynikiem 9:6 i mało wskazywało, żeby Wade był w stanie dogonić Holendra. Kolejna część meczu to absolutna kontrola Michaela, który prowadził już 15:9 i co chwilę miał szansę na skończenie następnych legów. Ostatecznie podwójna dwudziestka dała mu zwycięstwo 18:12. Średnia żadnego nie doszła do 100pkt. Mighty Mike zatrzymał się na 99.9, a James na 90.3. Na podwójnych obaj mieli niewiele poniżej 40%. Van Gerwen w spotkaniu finałowym udokumentował dobrą postawę przez cały turniej i zasłużenie zwyciężył. Warto zaznaczyć, że w puchar za World Matchplay w 2015 był pierwszym w jego karierze. Historia pokazała, że rok później udało mu się tytuł obronić, ale przez następne trzy lata ta sztuka mu się nie udała. Możemy jednak sądzić, że jeszcze kiedyś zwycięży w Blackpool.


Garść statystyk

Średnia w całym turnieju:

1. van Gerwen 102,81

2. Wright 101,12

3. Taylor 100,27


Liczba 180-tek:

1. van Gerwen 39

2. Wright, Chisnall 29

3. Taylor 26


Najwyższy checkout:

1. Dolan 170

2. Wright, Taylor 161

3. Hamilton 158


Skuteczność na podwójnym:

1. J.Lewis 50%

2. van Gerwen 46,25%

3. Wright 45,54%



Autor: Tomasz Brodko

Zdjęcie: DailyMail

Post: Blog2_Post
bottom of page