top of page
  • DartsPL

Wystartowało PDC Home Tour! Fantastyczny Woodhouse. Piękny gest Wrighta.

Format turnieju

„Chleba i igrzysk” zwykło się krzyczeć w Starożytnym Rzymie, gdy lud domagał się rozrywki. Kibice darta na pewno nie mają powodów do narzekań. Okazji do oglądania nam nie brakuje. W najlepsze trwa rywalizacja Icons of Darts, jednak wszystkim przydałaby się odskocznia od tych samych zawodników grających w tym turnieju, którzy – będąc szczerym – nie rozpalają do czerwoności. W tej sytuacji z pomocną dłonią pojawia się PDC, które obiecuje nam najlepszych na świecie darterów w akcji. 17 kwietnia wystartowała rywalizacja w ramach PDC Home Tour. Weźmie w niej udział 128 zawodników, którzy posiadają kartę PDCTour. Zostali podzieleni na 32 grupy po 4 zawodników w każdej. Mecze rozgrywane są codziennie od 20:30 czasu polskiego w formacie każdy z każdym. Po sześciu spotkaniach poznajemy zwycięzcę grupy, który przechodzi do drugiej rundy. Za zwycięstwo przyznaje się dwa punkty, za porażkę zero. Przy takiej samej ilości oczek o kolejności w tabeli decyduje stosunek legów wygranych do przegranych. Po 32 dniach rozpoczną się zmagania w ramach 1/16 finału i odtąd będą grać w systemie pucharowym. Każdy mecz jest transmitowany za darmo na oficjalnej stronie PDC.


Tuż po ogłoszeniu turnieju bardzo szybko dowiedzieliśmy się, że trzy wielkie gwiazdy jednak nie zagrają. Internet Gary’ego Andersona i Daryla Gurney’a nie spełnia wymogów, a Michael van Gerwen wyznał, że z niemowlęciem, dwuletnim drugim dzieckiem oraz trzema psami nie jest w stanie zapewnić odpowiednich warunków do rywalizacji. Jak dotąd PDC nie poinformowało, kto zajmie ich miejsca. Mimo wszystko wydaje się, że to właśnie PDC Home Tour będzie najciekawszym widowiskiem.


Dzień 1

Zmagania w pierwszej grupie sensacyjnie wygrał Jamie Lewis. 60 w rankingu PDC Walijczyk w decydującym starciu pokonał obecnego mistrza świata – Petera Wrighta. Fireball właśnie w najważniejszym meczu osiągnął najwyższą średnią dnia (99,7), która dała mu zwycięstwo 5:1. W tabeli pokonał Snakebite’a różnicą dwóch legów, ponieważ obaj zgromadzili po cztery punkty. Pomimo tego, że turniej jest rozgrywany w domach przy kamerce, Wright nie rozczarował swoich fanów. Zaprezentował kolorowego irokeza oraz oddał hołd brytyjskiej służbie zdrowia. Na głowie miał namalowany skrót od National Health Service.


Wyniki 17.04:

Peter Wright 5-4 Peter Jacques Jamie Lewis 3-5 Niels Zonneveld Peter Jacques 5-2 Niels Zonneveld Peter Wright 1-5 Jamie Lewis Jamie Lewis 5-4 Peter Jacques Niels Zonneveld 1-5 Peter Wright

Zwycięzca: Jamie Lewis


Dzień 2

Drugiego dnia do rywalizacji dołączył Gerwyn Price, lecz podobnie jak Peter Wright, nie wygrał swojej grupy. Iceman zaczął od zwycięstwa z RJ Rodriguezem, ale w drugim meczu został "zmieciony" przez Luke’a Woodhouse’a. Woody (57. w rankingu PDC) zwyciężył 5:0, osiągając najwyższą średnią meczu w historii turnieju – 113,9 oraz premierowo skończył jednego lega w dziewięciu rzutach. Podbudowany Woodhouse pokonał w trzecim spotkaniu Austriaka Rodrigueza 5:2 i jako pierwszy zakończył zmagania grupowe z kompletem punktów, tracąc przy tym tylko cztery legi. A może Woody każdy mecz by rozgrywał ze swojego domu…


Wyniki 18.04:

Gerwyn Price 5-2 Rowby-John Rodriguez Luke Woodhouse 5-2 Ted Evetts Rowby-John Rodriguez 3-5 Ted Evetts Gerwyn Price 0-5 Luke Woodhouse Luke Woodhouse 5-2 Rowby-John Rodriguez Ted Evetts 2-5 Gerwyn Price

Zwycięzca: Luke Woodhouse



Autor: Tomasz Brodko

Zdjęcie: Twitter

Post: Blog2_Post
bottom of page